PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1157}
7,9 76 163
oceny
7,9 10 1 76163
8,3 33
oceny krytyków
Krótki film o zabijaniu
powrót do forum filmu Krótki film o zabijaniu

za tą jedną kwestie z tego filmu oddałbym może z połowę filmów z top 100.

ocenił(a) film na 8
kilgore_2

----||----

ps. lubie gorącą kawe. lubie oglądać filmy popijając kawe.
przy tym kawa mi wystygła.nie podniosłam nawet filiżanki do ust.
nie szkodzi.

ja_tu_tylko_sprzatam

ojej, myślałam, że to kolejny cytat. tak to "poetycko" napisałaś :)

ocenił(a) film na 9
kilgore_2

A czy dokładnie taka kwestia w ogóle pojawia się w tym filmie? Jeśli tak to w którym momencie? Bo z tego co pamiętam to Jacek mówi: "ja nie chcę".
Oczywiśćie czepiam się ale postawiłeś na szali połowe flmów z top100 :)

użytkownik usunięty
Pawian

Dokładniej : ,, Proszę pana , ja nie chcę ,,


Całe szczęście mam go w swojej filmotece.

ocenił(a) film na 10

ja bym nie chciała mieć tego filmu.
to jest moim zdaniem do obejrzenia na raz, bo i tak wszystko dokładnie pamiętasz. a najdokładniej swoją reakcję.

naprawdę ta produkcja to istne arcydzieło, ale nie wiem czy jest sens kręcić filmy o karze śmierci.
ci co są przeciw będą przeciw dalej, a ci co są za pewnie zastanowią się chwilę, a potem uznają, że mu się należało "bo zabił"...

ocenił(a) film na 10
anjali__

Ale nie wszyscy są "za" ani nie wszyscy "przeciw". Jeśli jakiś film jest zbędny, to prędzej połowa filmów rzeczonego top100 mogłaby nie powstać niż ten :)

A to nie jest przecież tylko film o karze śmierci, bo jego bogactwo jest dużo szersze. I mimo wszystko nie jest jednostronnym opowiedzeniem się przeciw kś. Jest to pokazanie i morderstwa i wykonania wyroku i naiwnego nieco idealisty, który w praktyce się z tym spotyka pierwszy raz.
Pokazane zostało to w sposób bardzo dosłowny i jakże do tego wstrząsający. Do tego bez owijania w bawełnę i bez upiększania jakimiś zbędnym komercyjnymi fajerwerkami.
Na pewno nie o to chodzi by przekonywać ludzi do czegokolwiek, tylko o to żeby w ogóle zwrócić uwagę na problem, pokazać o czym tak naprawdę jest dyskusja i każdy sam niech się zastanowi, lepiej zrozumie i zda sobie świadomość. Że to nie tylko jedna rubryka kryminalna gdzieś w środku gazety, ale real world. Że to się dzieje naprawdę, że właśnie obok nas w kawiarni siedzi przyszły morderca.

Inny bajer to przyczyny. I pytanie które zadaje Zapasiewicz - jakie znaczenie ma funkcja prewencyjna prawa karnego. Dlaczego Jacek zabił. Na ile w tym jego winy, a na ile otaczającego go świata. Każda sprawa jest inna, nie można generalizować i mierzyć jedną miarą poszczególnych przypadków.

Można jeszcze 10 razy więcej napisać, ale i tak to dosyć daremne - po prostu
TO TRZEBA ZOBACZYĆ!!!

ocenił(a) film na 10
sten44

P.S.
@ja-tu-tylko-sprzątam - ładnie powiedziane :)

ocenił(a) film na 10

Cała scena, w której Baka mówi do adwokata: "Proszę pana , ja nie chcę"
zmieniła mój światopogląd dotyczący kary śmierci :)

ocenił(a) film na 10
southmilpitas

A scena, w której widzę zakrwawioną twarz taxówkarza utwierdziła mnie w przekonaniu, że Kara Śmierci jest niezbędna. bez usmieszka.

kilgore_2

oglądałam to dziś po raz 2. tym razem na lekcji WOKu. cała moja klasa stwierdziła, że to sucharowy i bezsensowny film(...) . poczułam ból w okolicy klatki piersiowej.

ocenił(a) film na 10
oemplay

oglądanie filmów w szkole i w kinie razem z wycieczką szkolną uważam za profanacje.
Na seans przychodzą ludzie, w ogóle nie zainteresowani filmem i potem psują tylko przyjemność z oglądania innym.

southmilpitas

bardzo psują.

ocenił(a) film na 10
oemplay

a mnie też zabolało jak przeczytałem jaką masz klasę płytką :((((((
kolejny dowód spłycenia większości umysłów.

ocenił(a) film na 10
oemplay

niestety ta to juz jest że młodziez drwi z takich dzieł "Krótki film o zabijaniu"
zupełnie tego nie rozumię bo sam mam 17 lat... a ten film czy inne kieslowskiego to uczta dla duszy
dzisiejsza młodziecz to pokolenie "M jak miłosc"

kilgore_2

za top 100 polska ja również

einhander

Niektórzy wychwalają ten film a nawet nie zrozumieli przesłania...Ktoś wyżej napisał że po tym filmie jeszcze bardziej jest ZA karą śmierci. Tymczasem Mecenas Balicki mówił : " Od czasów Kaina żadna kara nie poprawiła i nie odstraszyła świata od popełniania przestępstwa"
Wnioski nasuwają się same....

użytkownik usunięty
BagieN

Nie rozumiem ludzi, którzy po tym filmie mówią: Jestem ZA! Jestem za i zawsze będę. Mimo wszystko" Oni są chyba zaślepieni.

Pewnie że są zaślepieni. Przecież kara śmierci to w pewnien sposob zalegalizowanie morderstwa. Czy możemy decydować o tym kto ma żyć, a kto nie? Czy chcemy stać się mordercami? Każdy wie, ze miłość może zaślepić, jak widać- sprawiedliwość również...

paulasdef

Osoba która dokonuje zabójstwa sama decyduje że spotka ją za to kara. To ta osoba znając reguły gry decyduje się czy przekrozcyć pewną linię nieprzekraczalną dla "normalnego" człowieka.
Oczywiście każde zabójstwo się różni, ale tu mówimy o przypadku przedstawionym w filmie. Chociaż w tym przypadku może można by skombinować coś z niepoczytalnością bo normalny to on nie był.
Ale co powiecie na akty terrorystyczne z dużą/wielką ilością ofiar?
Czy Saddam Hussajn nie zasłuzył na karę śmierci za zabójstwa ludności na początku lat 90-tych?

amlam

Tak, no i po co trzymać w więzieniach zwyrodnialców i na dodatek utrzymywać ich z naszych podatków, nie? Argumenty finansowe są przerażająco logiczne. Odpowiedzią ma być odebranie życia. A co do tego że "Osoba która dokonuje zabójstwa sama decyduje że spotka ją za to kara" odpowiem fragmentem felietonu Szczepkowskiej: "Najmądrzejsi ludzie palą, wiedząc, że niszczą sobie zdrowie. Piją, chociaż widzą konających w delirium. Kochają się bez zabezpieczeń, mimo że wiedzą o zagrożeniach. Nikt mi nie wmówi, że kara śmierci, nawet niewykonywana, funkcjonująca jako straszak, może zahamować zbrodnicze instynkty. Powód jest bardzo prosty. Żeby bać się kary, trzeba mieć wyobraźnię. Ktoś, kto zabija, nie ma wyobraźni. Kara śmierci jest barbarzyństwem. Jest postawieniem prawa ponad prawem. Jest zalegalizowaniem zbrodni."

użytkownik usunięty
paulasdef

Szczepkowska (dobra aktorka, nawiasem) plecie wierutne bzdury, a Ty piszesz od rzeczy. W którym miejscu Twój rozmówca choćby WSPOMNIAŁ o kwestii finansowej?

"Prawo ponad prawem", jak Boga kocham...

użytkownik usunięty

Człowiek, który po obejrzeniu filmu fabularnego zmienia swoje poglądy, jest niedojrzały.

użytkownik usunięty

Szczepkowska to mierna aktorka i i kretynka,która na siłe chce robic z siebie ważną osobę,jej felietony są gówno warte,tak samo jak wypowiedź na temat komunizmu w dzienniku. A za karą śmierci to ja jednak nie jestem.

użytkownik usunięty

Nie znam się za bardzo na aktorstwie, ale z tą "mierną" chyba sporo przesadziłeś.

Skoro już się wszystiego czepiamy, to czy ja napisałam że po obejrzeniu tego filmu zmieniłam swoje poglądy? Zawsze miałam na temat kary śmierci wyrobione zdanie, a po obejrzeniu tego filmu tylko się w nim umocniłam. A co do tego, czy ktoś dobrze pisze czy nie - to sprawa indywidualna.

użytkownik usunięty
paulasdef

1. Nie czepiałem się Ciebie, zauważyłem jedynie, że piszesz od rzeczy.
2. Mój post o zmienianiu poglądów pod wpływem filmów nie był odpowiedzią na Twój, tylko innego użytkownika.
3. "Dobrze", w znaczeniu "słusznie"? I co to znaczy "sprawa indywidualna"? Możesz wyjaśnić, co miałaś na myśli, bo nie za bardzo rozumiem?

Już śpiesze z wyjaśnieniami i postaram się pisać "do" rzeczy. Otóż resztszta mojego komentarza również nie była specjalnym odniesieniem do twojej wypowiedzi (obydwoje mamy chyba syndrom brania wszystkiego do siebie) a jedynie odpowiedzią na dość agresywny komentasz "fałszywego proroka". Mianowicie zdanie " A co do tego, czy ktoś dobrze pisze czy nie - to sprawa indywidualna." odnosi się do pani Szczepkowskiej. Mylślę że to już wiele wyjaśnia. Dla mnie jej felietony są ciekawe, może przez to że jestem niedoedukowana i zadowalam sie byle chłamem, tego niestety nie wiem. I to jest właśnie kwestia indywidualna - jednym coś się podoba, innym nie. I przepraszam że znowu odbiegłam od tematu.

użytkownik usunięty
paulasdef

Z tym syndromem to niezupełnie. Bo, widzisz, na tym portalu forum skonstruowane jest tak, że wyraźnie widać czyj post jest odpowiedzią na czyj. Ty swój, zaczynający się od słów "skoro już się czepiamy", umieściłaś jako odpowiedź na mój post, uzasadnione więc chyba było moje przypuszczenie, że odnosiłaś się do tego, co napisałem. Ja natomiast swój post o zmienianiu poglądów pod wpływem filmów umieściłem jako odpowiedź na post użytkownika Oscar CANNtor, więc nie miałaś powodów, żeby go "brać do siebie".

Tu nie chodzi o żadne "podobanie się", tylko o słuszność. Szczepkowska nie ma racji, plecie kompletne androny i do tego odnosiła się moja wypowiedź.

ocenił(a) film na 8

Co do wypowiedzi tej aktorki:
"Najmądrzejsi ludzie palą, wiedząc, że niszczą sobie zdrowie. Piją, chociaż widzą konających w delirium. Kochają się bez zabezpieczeń, mimo że wiedzą o zagrożeniach. Nikt mi nie wmówi, że kara śmierci, nawet niewykonywana, funkcjonująca jako straszak, może zahamować zbrodnicze instynkty. Powód jest bardzo prosty. Żeby bać się kary, trzeba mieć wyobraźnię. Ktoś, kto zabija, nie ma wyobraźni. Kara śmierci jest barbarzyństwem. Jest postawieniem prawa ponad prawem. Jest zalegalizowaniem zbrodni."

Prosty test, wyobraźmy sobie:
- za nieskasowany bilet w autobusie karą jest pouczenie.
- za nieskasowany bilet w autobusie obcinają rękę.

Wielkość surowość kary ma znaczenie?

Czy w takim razie kara śmierci odstrasza bardziej niż dosłowne dożywocie (obecnie w UE dożywocie oznacza w praktyce 15 lat)?

Ja zdecydowanie wole dożywocie. Nawet nieporównywalnie!

Inna sprawa: często zdarza się, że biedny/bezdomny specjalnie kogoś zabija, bo chce dostać dożywocie (z 3 lata temu było w Polsce również o takim wydarzeniu głośno). Lepiej w ciepłym więzieniu niż na ulicy.

Inna sprawa - swego czasu nagminnie ludzie z Rosji specjalnie przyjeżdżali do Finlandii, żeby tam trafić do więzienia (w skandynawii w więzieniach jest nieporównywalnie wyższy standard życia niż w moim akademiku).


Czy kara śmierci to zalegalizowane morderstwo? Oczywiście!
Tak samo jak kara więzienia jest zalegalizowanym porwaniem i uwięzieniem!
Tak samo jak podatki są zalegalizowanym rabunkiem.


Problem kolejny.
Ojciec, któremu bydlak zgwałcił, torturował i zabił jego 7-letnią córeczkę, musi teraz w podatkach płacić mu za dożywotni hotel.
Czy hotel to odpowiednie słowo?
Jedzenie, dach nad głową, nie musi przykładać się do pracy lub nawet wcale pracować nie musi...



Czy zabijając za zabicie stajemy się tacy sami jak przestępca?
A czy porywając i więżąc (więzienie) stajemy się tacy sami jak porywacze?



W starciu - dożywocie vs kara śmierci uważam, że... obie kary są potrzebne. Kara śmierci powinna być jednak stosowana do wyjątkowo ohydnych zbrodni typu: seryjni mordercy, seryjni gwałciciele ze szczególnym okrucieństwem itp
Przykłady: w WB grupa kilku młodych chuliganów pobiło, wielokrotnie zgwałciło i na koniec całe ciało oblało silnie żrącą substancją (dla zatarcia śladów) kilkunastoletnią dziewczynę.
Przykład bardziej drastyczny:
Małżeństwo porwało i uwięziło w piwnicy dziewczynę we wieku bodaj ok 16-17 lat, która była z nimi jakoś tam spokrewniona.
Przez wiele dni ją gwałcili i torturowali w coraz bardziej wymyślny sposób. W końcu zmarła z wycieńczenia.

Takie osobniki straciły prawo bycia nazywani mianem ludzie, a nawet zwierzęta. Wielką ujmą dla świata jest każda sekunda ich nędznego życia. (swoją drogą - ci z drugiego przykładu chyba po kilkunastu latach wyszli na wolność)

ocenił(a) film na 8
addam23

Każdemu, kto uważa, że kara śmierci winna być całkowicie zniesiona, radzę zapoznać się jakąś książką markiza de Sade (szczególnie - 120 dni sodomy).
Zastanówcie się potem, czy można wyobrazić sobie przypadki, w którym kara śmierci jest jedynym rozwiązaniem.

użytkownik usunięty
addam23

Bardzo słusznie piszesz.

ocenił(a) film na 10
addam23

"Ojciec, któremu bydlak zgwałcił, torturował i zabił jego 7-letnią córeczkę, musi teraz w podatkach płacić mu za dożywotni hotel."

no akurat w tym przypadku już lepiej byłoby dla niego umrzeć. bo w tym przypadku nie przeszłoby, że siedzi za niewinność. przy okazji polecam świetny film "Symetria".

kilgore_2

Ludzie nie zapominajcie o tym, ze ten film jest wzorowany na faktach. Ci ludzie kiedys zyli i podejmowali decyzje.. Chlopak zabil, bo potrzebowal pieniedzy na operacje swojej siostry, ktora przezyla tylko stracila nogi.. Nie zabil z premedytacja i nie mial skonczonych 18 lat. Ten film to mieszanka faktow i fikcji literackiej.. Ale to nie zmienia faktu, ze nikt nie ma prawa do zabijania i ze zalegalizowanie kary smierci byloby by ogromnym krokiem w tyl dla ludzkosci..

ocenił(a) film na 10
hotride

film nie jest oparty na faktach. to od zera pisany, fikcyjny scenariusz.

ocenił(a) film na 10
sten44

to w końcu inspiracją była prawdziwa historia, czy nie, bo już nie wiem.

ocenił(a) film na 8
hotride

I co to ma być za usprawiedliwienie? Wielu ludzi jest w podobnej sytuacji i nie zabija. Nie musiał zabijać żeby okraść. To jak najbardziej zabójstwo z premedytacją.

W każdym przypadku kara śmierci jest barbarzyństwem? Nawet w przypadku sądzenia bohaterów książek de Sade?

Czy za 100 lat ludzie będzie mówić, że kara więzienia, to barbarzyństwo?

A co ze spojrzeniem - mordercy z premedytacją sami decydują, że chcą zostać straceni. Wiedzą, że istnieje kara śmierci za morderstwo? Wiedzą. Zabijają? Zabijają.
Czy to nie jest jak położenie się na torach wiedząc, że zaraz będzie jechał pociąg?

ocenił(a) film na 10
addam23

morderca zakłada, ze nie zostanie złapany (podejmuje ryzyko).

no chyba, zę ktoś chce umrzeć i morderstwo jakie popełnia ma temu służyć, bo tak go przecież nikt go nie zabije. no ale to raczej absurd...

ocenił(a) film na 8
sten44

Oczywiście.

Mamy do czynienia z kładącym się na torach, wiedzącym o której jedzie pociąg i mającym nadzieje, że się zepsuje (bądź maszynista zahamuje).

Dalej jest to jednak 100%, świadoma decyzja mordercy.

Oczywiście to jedynie pewna ilustracja, ciekawe spojrzenie.

ocenił(a) film na 10
addam23

nie no bez przesady :)

po co człowiek się kładzie na torach?

a po co człowiek zabija człowieka? tego nie da się porównać.

jak ktoś chce umrzeć to kładzie się na torach a nie zabija i czeka na policję...

ocenił(a) film na 8
sten44

ech, nie chodzi zupełnie o to co napisałeś[aś].

Analogia nie tyczy - ten i ten chce umrzeć, ale - w tym i tym przypadku człowiek po prostu podejmuje pewną decyzje. Ewentualna śmierć lub przeżycie jest konsekwencją tego czynu.

To nie twórca prawa (człowiek, który układa rozkład jazdy pociągów), kat(pociąg), czy sędzia (maszynista) decydują, że morderca zostanie stracony, ale sam morderca decydując się zabić niewinnego człowieka.

Tak samo jednak byłoby z - ukrzyżowanie za skradzenie kromki chleba!

Tyle, że proporcjonalność kary do czynu to już inna bajka.

ocenił(a) film na 10
addam23

no dobrze, jak sobie chcesz.

dla mnie to nie ma sensu, bo przy takim rozumowaniu w ogóle nie byłoby morderstw (choćby zamiast kś "wstawić" dożywocie). morderca ma w du*** że za ten czyn grozi kara śmierci. samobójcy zaś nie jest obojętne, że po torach może przejechać pociąg - on właśnie po to się tam kładzie.

ale też szkoda przeciągać, wiem przecież o co Ci chodzi :)

ocenił(a) film na 8
sten44

Nie wiesz o co chodzi. :) Mniejsza już o to, nie ma to w zasadzie znaczenia.
NIe jest powiedziane, że ta osoba kładąca się na torach sama siebie uważała za samobójcę.
CHodzi o -
"Ej człowieku! Nie kładź się czasem na tory bo zaraz będzie tędy jechał pociąg!" Mimo to facet się kładzie. Czy to samobójca? Trudno powiedzieć. Może liczył, że pociąg się zepsuje? (co w Polsce nie jest znowu wcale mało prawdopodobne, wczoraj 40' czekalem na jakims pustkowiu az naprawia pociag). W każdym razie - to była jego decyzja, a nie motorniczego.

Co więc z -
"Ej człowieku! Nie zabijaj czasem, bo za to czekać cię będzie kara śmierci!" Mimo to facet zabija i ląduje na krześle elektrycznym. Czy to samobójca? Trudno powiedzieć. Może liczył, że wymiar sprawiedliwości się zepsuje? W każdym razie - to była jego decyzja, a nie policjanta czy sędziego.

Pewnie, że to nie jest doskonałe porównanie. To tylko takie ciekawe spojrzenie.

Przyczepie się może jeszcze do - "morderca ma w du*** że za ten czyn grozi kara śmierci."
Czy naprawdę ludzie zdrowi psychicznie gdzieś to jaka może ich czekać kara?





ocenił(a) film na 10
addam23

to nie jest specjalnie zakręcone i wiem o co Ci chodzi :)
że morderca zabija świadomie (o ile działa z premedytacją) i sam wydał na siebie wyrok a nie sędzia. no to jest prawie oczywiste że sędzia tylko robi to co musi a nie zabija go wydając wyrok.

morderca może nie tyle ma to gdzieś, ale na pewno nie zakłada że go złapią. wręcz przeciwnie - jak działa z premedytacją - zrobi wszystko, żeby nie wpaść.
myślę, że jak Jacek zabijał taksówkarza to "miał gdzieś" jaka go może czekać kara...

"Co więc z -
"Ej człowieku! Nie zabijaj czasem, bo za to czekać cię będzie kara śmierci!" Mimo to facet zabija i ląduje na krześle elektrycznym. Czy to samobójca? [...]"

no więc właśnie nie popadajmy w absurdy.
przecież zazwyczaj morderca ma motyw, bardziej czy mniej umotywowany, bardziej czy mniej zasługujący na potępienie (a może nawet na zrozumienie).
a nie idzie se i myśli, że kogoś "czasem" zabije żeby było fajnie.

ocenił(a) film na 8
sten44

"to nie jest specjalnie zakręcone i wiem o co Ci chodzi :)
że morderca zabija świadomie (o ile działa z premedytacją) i sam wydał na siebie wyrok a nie sędzia. no to jest prawie oczywiste że sędzia tylko robi to co musi a nie zabija go wydając wyrok. "
To fajnie. Wiesz, im dłużej w internecie się porusza, tym częściej zakłada się raczej rozmówca może nie być "kumaty".

"myślę, że jak Jacek zabijał taksówkarza to "miał gdzieś" jaka go może czekać kara... "
A scena z policjantem na ulicy? Nie bał się?

"no więc właśnie nie popadajmy w absurdy.
przecież zazwyczaj morderca ma motyw, bardziej czy mniej umotywowany, bardziej czy mniej zasługujący na potępienie (a może nawet na zrozumienie).
a nie idzie se i myśli, że kogoś "czasem" zabije żeby było fajnie. "
Ja tego nigdzie nie neguje (tak samo jak ten przykład).
Tu nigdzie nie było mowy o potępieniu. Zauważ, że facet kładący się na torach też może mieć rozmaite motywy.

Chodzi jedynie o - morderca podjął decyzję, że zabije ( świadomie położy się na torze, po którym z dużym prawdopodobieństwem przejedzie pociąg)


Dlaczego tyle pisze o tym jednym argumencie-porównaniu? Ponieważ to jeden z tych argumentów, które najbardziej mnie przekonały, do słuszności stosowania kary śmierci.
Przestałem postrzegać to jako "skazujemy kogoś na karę śmierci". Nie. W zasadzie to on sam siebie skazał. To jego decyzja.

ocenił(a) film na 8
addam23

PS
Dodam jeszcze, co do tego, że rzekomo miał gdzieś karę...

A zabijając nie rozglądał się na boki? Nie ukrywał ciała? Nie wyrzucił tablicy? Bał się, bał.

ocenił(a) film na 10
addam23

no więc właśnie on robił wszystko (no może prawie) żeby nie wpaść. po pierwsze zabić, po drugie zatrzeć ślady. po trzecie zapomnieć.

ocenił(a) film na 8
sten44

A więc był świadom możliwej kary i się jej bał!

Jeśli nie jest się świadomym kary, bądź się jej nie boi to się nie ukrywa.

Zrobił bardzo mało żeby nie wpaść. Mógł np - nie zabijać.
Leżący na torach być może starał się siłą woli przenieść w czasoprzestrzeni, bądź też modlił się do 1200 rozmaitych bóstw, pluł za lewe ramię i trzymał się za guzik. Może miał zamiar zdmuchnąć pociąg z torów? Jeśli wierzył, że któraś z tych czynności uratuje mu życie, to w zasadzie można by postawić znak równości pomiędzy nim, a zabójcą, który wierzy, że mu się uda.

ocenił(a) film na 10
addam23

bał się, oczywiście. no więc faktycznie jak już pisałem nie tyle miał karę w du***, ale też nie chce być złapany i nie podkłada się pod "pociąg sprawiedliwości" licząc że wymiar sprawiedliwości ulegnie awarii :) przeciwnie robi wszystko by przed nim uciec (no akurat Jacek nie był tu zbyt sprytny, ale ogólnie każdy robi tyle na ile go stać).

ocenił(a) film na 8
sten44

Nie robi wszystkiego! Robi wszystko co może zrobić w chwili gdy leży już na torach (decyduje się popełnić przestępstwo).

"Wymiar sprawiedliwości ulegnie awarii" - czyli nie uda się go skazać. Na to właśnie liczy. Oczywiście stara się temu dopomóc (leżący na torach może używać, tak jak już wspomniałem - modlitwy)

ocenił(a) film na 10
addam23

no mnie to z kolei zupełnie nie przekonuje.
wszakże bez liku jest morderców którzy mają nie jednego na sumieniu a chodzą po wolności.

zbrodnia i kara to ten sam medal może. ale to też jego dwie różne strony.

przyznam, że nie pamiętam policjanta na ulicy w filmie. ale wiem, że jak zabijał to miał co innego w głowie niż szubienicę na własnej szyi. miał w głowie raczej wakacje w górach na które jedzie razem ze swoją dziewczyną polonezem.

inna rzecz czy na śmierć zasłużył. tu prędzej.
ale że sam świadomie (i dobrowolnie) zakłada sobie pętelkę to już nie kupuję :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones