Film z pewnoscia bedzie mial duza rzesze fanuów, jak i antyfanów, poniewaz pozostawia wykluczajce sie nawzajem odczucia... Obraz w swoim gatunku wypada dobrze. Z poczatku nawet troche wciaga. Na plus mozna zaliczyc ciekawa wizje przyszlosci i wraz z tym dobre efekty wizualno-komputerowe. Gra aktorska nie porywa, ale rowniez nie stoi na slabym poziomie. Niestety fabula jest tak stworzona, aby trzymac widza w napieciu do samego konca. Z poczatku nawet sie to udaje, ale jest to chyba zbyt przedluzane i w konsekwencji mamy wrazenie, ze po godzinie dalej nie wiemy o co chodzi. Druga czesc produkcji jest slabsza, bardziej przewidywalna, ckliwa i lukrowata. Ogolnie film wypada w odbiorze dobrze, ale nie jest to jakas rewelacja... 6/10
W którym miejscu, odnośnie czego, nie wiadomo było o co chodzi (czy coś ponad te sceny z dewastacją sprzętu NASA, które przeprowadzała nie znana nam jeszcze, ze swej szlachetności, główna bohaterka)?
nie, chodzi mi o to "dochodzenie" - o co chodzi i z czym mama do "czynienia" główna bohaterka....