Dla mnie ta przemowa była najlepszą chwilą w tym filmie. Idealne podsumowanie tego co robią ludzie.
Myślałam, że będzie inne rozwiązanie, ale niestety pokazali znowu, że cos trzeba rozwalić itp. itd. zamiast wpłynąć w jakiś sposób na ludzi i ich zachowanie.

Miałam to samo, najlepsza scena w całym filmie. Mogła tyle zmienić w młodych osobach, bo to do nich skierowany jest film, a tak zostało pokazane, że łatwiej zniszczyć młyn, na koła którego jesteśmy wodą. Zawsze winnych szukamy wszędzie, tylko nie w sobie.

ja poszedlem sie w tym momencie wysrac i chyba dobrze bo widze ze niewiele stracilem z tej sceny.

fakt, przemowa niezwykle trafna, a końcówka banalna i denna. to nie my jesteśmy winni tylko inni. cały film był świetny, jak na kino familijne wręcz rewelacyjny, ale końcówka zbyt banalna. i pokazanie ludzi różnych narodowości i zawodów w tej pszenicy...... jak z jakiegoś tandetnego serialu

Co powiecie na taką alternatywę:
Frank i Casey podłączają Atenę do maszyny, ona wspomina o tym czego Frank ją nauczył, tachiony przestają wysyłać złe sygnały, a zaczynają wysyłać dobre sygnały - albo sygnały wysyłane są na przemian i przestroga łączy się z nadzieją? Nie podobało mi się też uśmiercenie Nixa, bo w końcu kilka minut wcześniej mówił, że sprowadzając do Krainy ludzi sprowadzą na siebie śmierć. I faken zginął z winy ludzi.

Człowiek największym szkodnikiem? Od kiedy przeobrażenie jest szkodą? Ktoś tu widzę na siłę stara się na siłę zakazać człowiekowi bycia częścią natury, bo fakt ten nie pasuje do absurdalnej tezy o rzekomej nienaturalności ludzkich działań.

Co za brednie ! Ja jestem człowiekiem i niczego nie niszczę. Przemowa została skrojona na potrzeby obowiązującej obecnie propagandy i przykre, że takimi demagogicznym bełkotem jest indoktrynowana młodzież a nawet dzieci. Jeśli ktoś coś niszczy to wąska grupa zachłannych, samolubnych chciwców z ponadnarodowych korporacji, która uzyskała taką władzę, iż są nie do ruszenia przez następne dziesiątki a może setki lat. Nie po to zainwestowano tak wiele w globalizację żeby tak zwyczajnie porzucić ten wszechpotężny projekt, który przyciąga i hoduje armię psychopatów i nadzorców niewolników. Najważniejszy był happy end pokazujący pewną iluzję, że wszystko właśnie zależy od ludzi dobrej woli. Szkoda tylko, że jest to iluzja - przynajmniej na dzień dzisiejszy :(

bełkot pro eko oszołomów.