Jak wyzej. Nie wiem czy film byl przemontowywany czy wlasnie czegos takiego wymaga, ale jest dosc dlugi jak na sotatnie produkcje tego typu a mimo wszystko tresci zawartej ma niewiele. Przede wszystkim za malo retrospekcji i opisania celj tej krainy jutra, na koniec malo satysfakcjonujacy final. A potencjal ogromny, bo nie bylo wielu filmow w klimatach amerykanskiego futuryzmu lat 50 i 60. Clooney jak Clooney, ani ziebi ani grzeje tutaj, nie wiem w sumie co go sklonilo do udzialu w tym projekcie, na wielki plus zasluguje natomiast Britt robertson, imo bardzo perspektywiczna aktorka i naprawde swietna pozytywna rola. Plus filmu rowniez taki ze jest, przynajmniej dla mnie, bardzo disneyowski