nic tak nie wk..ło jak non stop śpiewane kawałki. Dosłownie na początku co 2 minuty wyskakiwali z jakimiś tanimi kompozycjami.
Ja wszystko rozumiem z wyjątkiem tego argumentu. Przecież to jest kontynuacja musicalu. Każdy, kto chociaż słyszał o "Krainie lodu", słyszał też o piosence "Mam tę moc". Skąd to zdziwienie, że w tym filmie śpiewają? Już przy pierwszym filmie pojawiały się zarzuty, że za dużo piosenek, można było się spodziewać, że teraz będzie podobnie.