Tak właśnie oglądałam tematy szukając osoby, która ma podobne zdanie do mnie, bo jak na razie widziałam tylko tematy w stylu "super film, superbohaterowie" i niektóre lvl up, czyli "film psychologiczny, problemy nastolatków itp". Ogólnie to był pomysł na stosunkowo niezły film, ale tak jak napisałeś "zmarnowany potencjał". Gra aktorska na dosyć niskim poziomie, ale właśnie dialogi są największym minusem, niektóre są tak bezsensowne, nie wnoszą nic do filmu. Chociażby scena, gdy Matt przychodzi do Casey i mówi o tym, że jest "cool", sensu w tym nie ma wcale. Dałam 5 tylko ze względu na to, iż efekty były na prawdę dobre i mimo, że film dosyć idiotyczny to dałam radę obejrzeć do końca z zainteresowaniem, które nie zostało zaspokojone, końcówka ciągnęła się i ciągnęła, przez te ostatnie 15min praktycznie te same sceny, w których Andrew niszczy całe miasto. Mogłabym napisać więcej o tym filmie, ale sądzę, że tutaj spotkam się tylko z negatywnym przyjęciem, bo większość osób tutaj nie patrzy na więcej aspektów tylko jara się superbohaterami i niby zaskakującą końcówka, mnie ten film nie zaskoczył, wpadłam na niego sobotniego wieczoru na HBO, obejrzałam, oceniłam i pewnie za dwa dni o nim zapomnę. Polecam film młodym ludzia, którzy chcą sobie pomarzyć o byciu superbohaterem. Pozdrawiam.

Problem w tym leży, że to nie jest film o suberbohaterach. Tylko o nastolatkach, którzy stają przed wyzwaniem, jakim jest ich zdolność telekinezy w świecie, w którym każdy jest określony przez sytuację, w jakiej był sprzed wydarzenia zmiany. I chodzi o to co można zrobić mając tę moc. Jeden sobie ewidentnie nie poradził ze swoim dramatem rodzinnym, inny tak. A jak było z trzecim to lepiej obejrzeć. Film o superbohaterach, daa.

Cóż, tak to jest jak nie ocenia się filmu, a zgodność z własnym wyobrażeniem. Dobrze że nie wyjaśnili o co chodziło w jaskini, to był tylko punkt zaczepienia. Owszem, nie jest to wybitne dzieło, ale przynajmniej nie jest to 15. część Wolverina czy innego Spidermana. Akcji było wystarczająco, przyjemnie się rozwijała przez kolejne minuty. Dane DeHaan też dobrze się zapowiada :)

racja oni byli po seansie smutni że nie mają takich super mocy i ich biją :/

Jak dla mnie film jest dobry. Nie jest świetny, bo ma trochę niedociągnięć, ale oglądało mi się go bardzo dobrze. Od samego początku film ma ciężki klimat i czuć, że z tego wszystkie nic dobrego nie wyjdzie. Oglądałem wersję Director's Cut i wg. mnie film i warto oglądnąć.

"Totalnie Zmarnowany Potencjał" całe sedno. Widziałem film zaraz na początku premiery i to samo zdanie nasunęło mi się na myśl

A ja obejrzałam ten film kompletnie nic o nim nie wiedząc (tym bardziej na nic nie czekając i nie nakręcając się przez to).
I myślę, że właśnie dlatego tak mi się spodobał. Kompletny spontan, z marszu - jedyne słuszne podejście i strzał w 10-kę w tym wypadku.

Współczuję wszystkim, którzy zostali pozbawieni elementu zaskoczenia.
Bo to zmarnowany potencjał. ;)

Wykazujesz brak zrozumienia konwencji jaką jest paradokument w kinematografii. Te dialogi są czerstwe bo i na co dzień dzieje się masa takich czerstwych dialogów. Film jest zrealizowany w konwencji gdzie Ty lub jakikolwiek pierwszy lepszy człowieczek bierze kamerę i nagrywa swoje życie. Spora część z tego będzie wyglądać nudno, ale jeżeli w tle jest jakieś grube gówno, jak ojciec alkoholik i śmiertelnie chora matka to robi się z tego dramat psychologiczny i wielu ludziom już samo to wystarczy, a tu masz w pewnym momencie element paranormalny, ale tak naprawdę nie on jest sednem sprawy.

Zgadzam się. Zmarnowany potencjał. Rozumiem przesłanie tego filmu, ale jednak tylko ostatnie pół godziny filmu jest godne uwagi. W połowie miałam już przestać oglądac, bo zasypiałam. Warto jednak obejrzeć jeżeli ktoś ma ochotę na spokojny film o nieco głębszej tematyce. Jeżeli ktoś spodziewa się fajerwerków w postaci mega afektów i super kina akcji, to w tym filmie tego nie znajdzie.

początek filmu bardzo obiecujący, aczkolwiek w miarę im dłużej on trwał tym moja ocena całościowa spadała w dół.