Iracjonalne zachowanie wystepujace w tym filmie jest smieszne. Serio majac takie mozliwosci
nastolatki by robily cos tak przyziemnego? Btw. Film jest uber mocno nawiazujacy do Akiry.
Dzięki temu film jest właśnie realistyczny, bo co mieliby robić? Założyć gacie na spodnie, maski i utworzyć Super Trio bohaterów? Cała trójka była zwykłymi nastolatkami mającymi swoje problemy: w szkole, rodzinie, z płcią przeciwną etc. Dla nich to była przygoda, nie licząc Andrewa to pozostała dwójka zapewne toczyłaby dalsze normalne, a ich moce byłyby tylko ich tajemnicą, którą okazyjnie by wykorzystywali.
Co do Andrewa to po prostu siadła psychika. Zakompleksiony introwertyk, w patologicznej rodzinie, gnębiony i wyśmiewany w szkole. I nagle dostaje supermoce, sam siebie nazywa Alfą, jest naćpany mocą. Ludzie zazwyczaj działają emocjonalnie, a jego okoliczności życiowe tylko to spotęgowały. Stąd wręcz brak jakiegokolwiek planowania swego działania, bo atakowanie w najbliższej okolicy w stroju strażaka i ostentacyjnie wykorzystując swoje moce do rozsądnych nie należy... ale codziennie można przeczytać o wcale nie głupszych sytuacjach jak nominowani do nagrody darwina chociażby;)
Gdyby Andrew zachował zimną krew, zaczął planować swoje działanie z głową, logiką to prawdopodobnie osiągnąłby nie tylko swój cel, czyli uratowanie matki, ale i wiele więcej.
Dokładnie. Też podczas oglądanie zrodziło się w mojej głowie pytanie, które postawił autor tematu i po chwili zastanowienia doszedłem do takiego samego wniosku co Jaq87.
Oni stopniowo odkrywali i powiększali swoje moce. Rozwijali je, z początku nie mieli też do końca nad nimi kontroli (Andrew nie zepchnął tego samochodu do stawu celowo, po prostu nie wyczuł swojej mocy, za mocno 'pociągnął' i auto zamiast się otrzeć o barierkę to się przez nią przedarło).