i przyznam że z tymi złymi się nie zgadzam, ktoś tam pisał ze niewytłumaczone było skąd maja kolesie te moce, no i co z tego skąd mają nie o to chodzi w tym filmie by rozwiązać tą zagadkę, ktos tam pisał że bezmózga sieczka, tez sie nie zgadzam, bo film daje do myślenia (podobnie jak Kula, że gdyby ludzie dostali podobne moce to nie umieliby ich wykorzystać) co by było gdybym miła taki dar.
Ponadto film na pewno w żadnym momencie nie przynudzał, anie przez chwile, od razu wiadomo było ze coś wcześniej lub później grubego się wydarzy.
Ponadto kręcenie kamerą jak w innych podobnych filmach, zawsze jest jednak tą inna perspektywą, bo czegoś tam niby nie widzimy i to Nas moze wkurza, ale tak jest w zyciu, ze wielu rzeczy się nie zauważa, to nie MAtrix, gdzie mamy ujęcia z kamery o 360 kacie widzenia.
Na pewno polecam ten film i przyznam że czasem wydawało mi się zwłaszcza w drugiej części że ten film miał gruby budżet i bardzo znanego reżysera.
film banalny i dość prymitywny nawet jak na kino rozrywkowe...
jestem fanem gatunku filmów dokumentalizowanych ale tutaj było to nagięte do granic absurdu.... nie mogli wymyślić opcji żeby pokazać pewne kadry to sprowadza się do tego że chłopak zagaduje do dziewczyny i oboje trzymają kamery (no litości... :D). Filmy kręcone "z ręki" charakteryzują się niepowtarzalnym klimatem, ponieważ przedstawiają historię tylko z jednej perspektywy... a tutaj mamy jakiś chory mix... niby dokument bo amatorską kamerą kręcone ale scenami skaczemy między wszystkimi możliwymi bohaterami... pomysł nieudany
Trudno byłoby pokazać ten film z innej perspektywy niż pierwszoosobowej - film kręcony "z ręki" pozwala bardziej się wczuć w emocje i przemyślenia bohatera, co tutaj było najważniejsze. Z podobnej konwencji filmowania dla mnie na pierwszym miejscu stoi chyba "Bang Bang! You're dead"
potwierdzam, kamera filowała raz tak, a raz tak, ale pomimo tego w samej końcówce można było zapomnieć o zmianie konwencji nagrywania, bo i akcja poszła bardziej do przodu.
wdg mnie mylisz się, bo np mi się oglądało bardzo przyjemnie i jak najbardziej uważam ten film za wypał;]
Przykladowo, na poczatku była akcje gdzie ten gość <przepraszma ale nie pamiętam imion bo oglądałem go 4 dni temu> gada temu gosciowi z kamerą by poszedł z nimi, że coś mają... wydawało się "aha, robią go w konia, zaraz go tak zrzucą czy coś mu zrobią 4fun i wyjdzie z tego coś poważnego" szybko jednak okazuje się, że jednak coś tam było i "to coś" dało im moce, powoli uczą się ich używać i kumplują się.
A TERAZ to co było dla mnie fenomenalne... to pokazanie bardzo ważnej życiowej rzeczy... Mianowicie, przykład tego gościa, który zaczął myśleć, że jest Bogiem i, że wszystko może.. To było genialne, bo tak jest też ze wszystkim w życiu, mamy za dużo kasy to zaczynamy myśleć, że jesteśmy lepsi od innych i więcej możemy itp.
Moim zdaniem to genialnie zostało pokazane i można powiedzieć z życia wzięte, ale pokazane w inny sposób.
Zgodzę się w zupełności z tym że mozna się nad tym mega zastanowić, ludzie chcą wiele w swoim zyciu ale jak to osiągną lub dostaną to jak w tym filmie jako dar to wszystko może się odwrócić, żyjemy sobie spokojnie i jesteśmy wg siebie i wg innych spoko ludźmi, ale co by było z nami i jakie relacje mielibyśmy z tymi z którymi teraz dobrze się czujemy jakby sie pare parametrów Naszego życia zmieniło (czasem wystarczy tylko wygrać w totka by stracić wszystko) jak np. te co dostali główni bohaterowie filmu?