Historia "na faktach" z lewitującą zakonnicą, kichającą pająkami i itp. pierdołami, które oczywiście w rzeczywistości nigdy nie miały miejsca. No ale bez tego byłby to tylko dramat o psychicznie chorych, a tak twórcy mają frajdę, że zrobili horror.
Z filmu dowiemy się również, że wszyscy Rumuni biegle mówią po angielsku. W filmie tylko niemowa "mówi" po rumuńsku. Księża automatycznie rozpoznają cudzoziemców i od razu zaczynają rozmowę w ich języku, pozostałym wystarczy wcześniej pokręcić dziwnie głową (scena na cmentarzu).
A wystarczyło zadzwonić po braci Winchester i temat byłby szybko rozwiązany ...
Nie synku na tzw faktach tylko na faktach lewitacje w powietrzu i duchy były, są i będą faktem i każdy średnio inteligentny człowiek o tym wie. Przykro mi. Świadomość nie ginie zgodnie z prawami natury. I nie które w rzeczywistości "oczywiście" nie miały miejsca tylko, które debilu w rzeczywistości oczywiście MIAŁY MIEJSCE.