Denerwują mnie już dzieci którzy oceniają filmy uważając się za sławnych krytyków filmowych i
piszących bzdury o całkiem dobrym filmie.
Krwawy? Brutalny? no a czego sie spodziewaliście po Horrorze ? może skoro już tak sie
uważacie za tych krytyków filmowych to wejdzcie na google i poczytajcie definicje "Horror"
Czyż horror nie ma wzbudzać u nas odrazy, wstrętu ? aj przepraszam zapomniałem że dla was
najlepszym horrorem jest Zmierzch...
Tak samo jak "Ludzka stonoga" i "Ludzka stonoga 2" krytykujecie film bez namysłu, nie
zapominajcie że to jest wszystko SZTUCZNE, to są aktorzy nic im się nie dzieje a wy od razu
wpadacie w panike, podchodzcie do takich filmów właśnie z myślą że przecież to nie jest
prawdziwe!
Tyle na świecie się dzieje morderstw itd. to wy zamiast przejmować się tym co sie dzieje tutaj w prawdziwym
realnym świecie to wy płaczecie że w filmie komuś urwało ręke i wyszły na zewnątrz kości...
Akurat ten film wywolał na mnie dobre wrażenie, mimo sztucznych efektów nadrabia innymi
elementami (np. muzyką)
A czy Ty rozumiesz, że film ocenia się za scenariusz, grę aktorską, muzykę, ujęcia, kostiumy, efekty etc. etc. a ten film jest zwyczajnie pod każdym z tych względów słaby? Jak oceniasz tylko, czy pasuje do gatunku, to podziwiam (naprawdę bardzo podziwiam). Chyba, że to marna prowokacje, to... dałem się nabrać.
A i zachęcam do zajrzenia do słownika, bo ewidentnie jest problem z definicją słowa "horror"
http://sjp.pl/horror
jest tam mowa o tajemniczości, niepokoju, grozie, natomiast nie obrzydzeniu, odrazie, czy wstręcie.
Cytat wiki pl "Celem filmowego horroru jest wywołanie u widza klimatu grozy, niepokoju lub obrzydzenia i szoku"
Nie znasz ogólnej definicji horroru, a tą na sjp można sobie tyłek podetrzeć.
Nie przeczytałeś dokładnie mojej wypowiedzi i jej nawet w 1% nie zrozumiałeś.
Nie wiesz nic o horrorach tylko jesteś następnym który umie krytykować wszystkie filmy.
Dziękuje ci znawco!
Podważasz Słownik Języka Polskiego, w imię Wikipedii? Jesteś po prostu śmieszny. :)
Przeczytałem Twoją wypowiedź i ją zrozumiałem. Uważasz, że tylko Ty masz rację i że ten film jest całkiem dobry. Podajesz przez nikogo nie zatwierdzoną definicję horroru, ignorując zatwierdzoną przez osoby znacznie wybitniejsze od Ciebie, czy mnie. Akurat w Wikipedii każdy może coś dodać, coś ująć. Spisana przez ludzi, zawiera masę błędów - warto byłoby o tym wiedzieć.
Najlepszy horror dla mnie? Myślę, że Piła (chociaż to już jest gore, ale wiadomo, że jest to podgatunek horroru, więc nie możesz mi zarzucić, że przeszkadza mi brutalność, czy krew w filmie - nie razi mnie to). Urzekło mnie przede wszystkim, że jak na horror ma naprawdę ciekawą fabułę (niejednoznaczna ocena zachowania ludzi, zachowania samego "Piły"), jest bardzo dobrze zagrany aktorsko, świetne ujęcia, efekty, a także muzyka. Za całokształt daję temu filmowi 9/10.
Zarzut dla tych filmów które wymieniłeś (tj Ludzka Stonoga, Krwawe wzgórza) nie polega na tym, że filmy są brutalne, czy obleśne, ale to, że są beznadziejnie wykonane, napisane, zagrane. Nie mają w sobie zupełnie nic (o czym zresztą pisałem wcześniej), aby stać się filmem chociaż średnim. Ale jeżeli dla Ciebie najistotniejsze jest to (co w poście opisałeś bardzo dokładnie), aby film pasował do gatunku... Okej, świetny wyznacznik, naprawdę. Myślę, że w takim układzie ponad 95% filmów, będzie przez Ciebie oceniona pozytywnie. Pozdrawiam.
P.S. Możesz mi odpisać, ale nie musisz. Nie będę wracał do tego tematu, bo nie lubię prowadzić dyskusji z ignorantami.
Koleś ma rację. Horror może brzydzić. Chociażby podgatunek gore? To horror, ale głównie o obrzydzenie tam chodzi.... więc trochę nie masz racji. Horror ma budzić silne reakcje emocjonalne, przede wszystkim lęk, przerażenie. A sceny, z którymi mieliśmy do czynienia w tym filmie mogą do nich prowadzić. Obrzydzenie nie raz pokrywa się z lekiem. wystarczy, że się identyfikujesz z bohaterem. Przede wszystkim, jak już się do czegoś odwoływać to najlepiej do literatury tematycznej. A ona pokrywa się z tym co pisze wikipedia i słowniki :) Więc skoro Ty się na coś powołujesz i uważasz, że to już jest prawda bezwzględna to pozwól, że Cie sprostuje. Horror nie ma ścisłej definicji - tu odsyłam do Leksykonu horroru filmowego Paszylka, który sam stwierdza, że jego słuszna definicja nie istnieje. Jak i wiele innych.
No, ale na marginesie film kuleje pod każdym względem. Kiepski. I nie chodzi tu o gatunek juz nawet.
Jak dla mnie to obrzydzenie brutalnością, flakami czy krwią nie ma za dużo wspólnego ze strachem,
bo to zwykłe triki pod publikę dla mniej wymagającego widza.
Natomiast budowanie napięcia wysokich lotów czyli np: przez ciekawą tajemniczą fabułę,
mroczną scenerie, muzykę itp może już w pewnym stopniu przerazić.
No Ciebie to nie rusza, wiele osób tak.... zależy od indywidualnych upodobań i fobii.
Celem filmowego horroru jest wywołanie u widza klimatu grozy, niepokoju lub obrzydzenia i szoku. Głównymi motywami horrorów są zazwyczaj wampiry, demony, duchy, wilkołaki, nawiedzone budynki, kanibale lub zombie. Horror nie musi jednak zawierać elementów nadprzyrodzonych[1]. Fabuła może być oparta na realnym zagrożeniu i strachu, których głównym motywem są zazwyczaj psychopatyczni zabójcy, epidemia wirusa, groźne zwierzę lub koszmarne wspomnienia/wizje głównego bohatera. Elementem, dzięki któremu można rozróżnić taki rodzaj horroru od thrillera, jest poziom przemocy w nim zawarty i liczna obecność scen gore.
Film ma ciekawą fabułę i nic poza tym. Niby budowane jest napięcie na początku filmu, ale po tym jak cała czwórka zostaje napadnięta przez tych typków w lesie wszystko nagle leci na łeb, na szyję. Blondi która minutę temu lepiła się do Tylera staje się wariatką z kosą w ręce, wszystko się w tym filmie kotłuje i miesza. Mam wrażenie że pierwszą połowę filmu robiła inna osoba a drugą połowę inna osoba. Zakończenie to niejako furtka do drugiej części - jeśli taka powstanie to raczej odpuszczę sobie oglądanie.