jak rozumiecie zakończenie tego filmu bo dla mnie to jest kompletnie nie zrozumiałe:/ z czego on się tak śmiał skoro był w dość nie ciekawej sytuacji? co się stało z sereną? i czemu alexa żyła skoro została postrzelona?
Zakończenie jest banalne jak w każdym filmie tego typu.
Tyler najwyraźniej zwariował, sądząc po całym filmie dojść można do wniosku, że seans był tak okrutny, iż potrafił "zmieniać" ludzi. Nasz bohater najnormalniej postradał rozum i dlatego tak mu było wesoło.
Serina w skutek gwałtu (została zgwałcona przez Baby Face'a) zaszła w ciążę i przykuta do łóżka miała czekać na rozwiązanie aby jej dziecko stało kolejnym "głównym bohaterem", dlatego też Alexa śpiewała kołysankę jeszcze nienarodzonemu dziecku.
Co do samej Alexy, to jak widać na niektórych ujęciach (głównie na projekcyjnej) rana postrzałowa, która jest tam widoczna nie wygląda na szczególnie niebezpieczną. Wydaje mi się zatem, że bez większego uszczerbku wyszła z tej całej sytuacji najlepiej.
W sumie szkoda gdyby najładniejsza aktorka w filmie miała tak nieciekawie skończyć :P
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania bardzo chętnie pomogę.
dzięki:) nie wiem jak to oglądałam bo nie przypominam sobie tej sceny w której serena była przykuta do łóżka i tej kołysanki też nie słyszałam:/ to gdzieś pod koniec filmu było?
a widzisz Słońce, za wcześnie film wyłączyłaś. Film się kończy, lecą napisy i po minucie jest dodatkowa scenka właśnie z Seriną.
Mi się wydaje że ta ciąża to ze swoich kochasiem;) Babyface chyba preferował anal.
ludzie, załamujecie mnie.
Co do Tylera smiejacego sie na koniec filmu - NAUCZCIE SIE ODCZYTYWAC EMOCJE Z LUDZKIEJ TWARZY. Nie, Tyler nie zeswirowal. Alexa puscila mu film, nie mogl na poczatku ogladac. Potem zaczal sie smiac, bo WIEDZIAL ze Alexa slucha jego reakcji, wiec nie chcial dac jej satysfakcji z tego, ze jej robota sie oplacila i najzwyczajniej w swiecie wymuszal smiech, zeby w ostatnich chwilach zycia po prostu ZROBIC JEJ NA ZLOSC. i powtarzam jeszcze raz: NIE DAC JEJ SATYSFAKCJI. Rozumiecie? Poza tym WIDAC bylo ze smiech byl wymuszony, sztuczny i jak najglosniejszy, zeby slyszala.
Moim zdaniem coś sobie uroiłeś. Moim zdaniem również On mówiąc potocznie ześwirował. Z początku nie mógł patrzeć, ale potem film tak na Niego podziałał, że zwyczajnie "rzucił mu się na mózg". Jak dla mnie to był głośny, typowy śmiech człowieka chorego psychicznie.