Tak, ale postaw się na miejscu bohaterki. Jest przerażona, działa pod wpływem impulsu.

mnie najbardziej zastanawia po cholerę Sidney wróciła do kampusu po zabiciu jej przyjaciółki, a jak już wróciła to po co poszła do tego teatru :D

hehehe w tym filmie jest tyle głupot jak w żadnym innym serio :) Jak już Sidney wychodziła z tego samochodu wystarczyło jej 5 sekund, aby dowiedzieć się kto jest mordercą tylko nie piszcie, że działała pod wpływem impulsu. Pierwsze co bym zrobił to bym zdjął maskę. Strasznie naciągana rola Dewey. Koleś dostał kose w plecy i to nie raz, a ten przeżył hahaha fajnie, że po takim czasie się nie wykrwawił ja pier... hahaha. Z tym teatrem trzeba zapytać się samych producentów, scenarzystę. Co za gówno. Gra aktorska hehehe zwłaszcza ta matka Billego jak te oczy stawiała myślałem, że jej wylecą :D No nic jak ktoś lubi takie gó... jego sprawa gusta i guściki :) Dodam jeszcze najbardziej żałosną scenę jaką miałem do czynienia ze wszystkimi filmami. Oczywiście początek filmu :) Koleś zabija babkę w kinie, zadaje jej dwa ciosy, a wszyscy dookoła srają ze szczęścia maskami wymachując mieczami JEDI. No do ch... wafla fajnie, że nikt by nie zauważył morderstwa.

"Sidney wychodziła z tego samochodu wystarczyło jej 5 sekund, aby dowiedzieć się kto jest mordercą"
Prawda - strasznie naciągana scena!
" Koleś dostał kose w plecy i to nie raz, a ten przeżył hahaha fajnie, że po takim czasie się nie wykrwawił ja pier... "
Kose dostał chyba tylko raz lub dwa - jest szansa, że zabójca nie trafił w główne narządy. Nie koniecznie musiał się wykrwawić... należy pamiętać, że jest scena w której Coton wychodzi z zakrwawionymi rękami i mówi, że pomagał Deweyowi - możemy przypuszczać, że zatamował krew - nie wiemy dokładnie na czym polegała owa pomoc. Chociaż scena i tak jest troszkę naciągana.
" Z tym teatrem trzeba zapytać się samych producentów, scenarzystę"
Mnie bardziej zastanawia - skoro morderca zdążył tam przed Sidney to znaczy, że bez większych problemów by ją dogonił po drodze - dlaczego nie zabił jej wcześniej?
"Oczywiście początek filmu :) Koleś zabija babkę w kinie, zadaje jej dwa ciosy, a wszyscy dookoła srają ze szczęścia maskami wymachując mieczami JEDI. No do ch... wafla fajnie, że nikt by nie zauważył morderstwa."
Jak było powiedziane w filmie - wszyscy myśleli, że to taka ściema - inscenizacja. Pewnie jakbym był w kinie na Krzyku i wszyscy siedzieliby w maskach i machali nożami to jakby ktos zarżnął kogoś koło mnie to też pewnie bym myślał, że to ściema o ile w ogóle bym się zorientował... ;P

"Koleś zabija babkę w kinie, zadaje jej dwa ciosy, a wszyscy dookoła srają ze szczęścia maskami wymachując mieczami JEDI. No do ch... wafla fajnie, że nikt by nie zauważył morderstwa." ---> http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,14129937,wiadomosc.html?ticaid=1dad2

Niestety jak widać jest to możliwe... żyję w takim mieście gdzie ludzie to kretyni :/ Wszystkich świadków bym odnalazł i dał wyrok wyższy niż samemu sprawcy...

Tylko, że Craven celowo obrazował głupotę bohaterów, bo seria Krzyk ma wyśmiewać główną konwencję slasherów.

Dokładnie, trzeba o tym pamiętać. Nie wiedząc tego wcześniej, również uważałam, że bohaterowie zachowują się strasznie naiwnie.
Co do teatru- mordercy (nie zapamiętałam imion) specjalnie zwabili do niego bohaterkę,włączyli muzykę itp. A czemu nie zabili jej w drodze? Nie wiem, co siedzi w głowie psychopatom,ale może myśleli, że i tak ją dopadną i zwyczajnie chcieli się... zabawić? Zrobić to w jakiś spektakularny sposób?
A w aucie bohaterka przecież chciała sprawdzić, kim jest przebieraniec. Nacisnęła wtedy przypadkowo klakson. Może to ją przestraszyło i nie chciała próbować znowu.
Nie widzę powodów do nazywania jakiegokolwiek filmu "gównem". Myślę, że jest wiele określeń na bardzo kiepski film. Może..."bardzo kiepski film"?

Dokładnie. Krzyk to klasyk i uwielbiam go też za te wyraznie naciągane rzeczy, ale są one w każdym tego typu horrorze a tu są uwydatnione CELOWO więc nie pieprzcie o głupocie reżysera.
Bardzo dobry film.

Pewnie, że by zdążyła, ale reżyser jej nie wypuścił :D

:D

Ona to pikuś w porównaniu do Casey z pierwszej części. Błagam was ona mogła nie tyle uciec co mocno okaleczyć (może nawet zabić) zabójce.