PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=875533}

Krzywe linie Boga

Los renglones torcidos de Dios
6,9 17 204
oceny
6,9 10 1 17204
6,0 6
ocen krytyków
Krzywe linie Boga
powrót do forum filmu Krzywe linie Boga

Moim zdaniem kobieta była jednak chora,wskazuje na to jej zachowanie kiedy w końcowej scenie zobaczyła tego doktora,wydaje mi się że łzy,grymas na jej twarzy jest spowodowany strachem że wszystko się wyda i komisja lekarska jednak jej nie wypisze ze szpitala

Kasia_790

Moi drodzy, nie kłóćcie się, tylko dalej wymieniajcie swoimi spostrzeżeniami na temat filmu. Jestem ciekawa Waszych wniosków.
Pozdrawiam.
Psycholog kliniczny.

Marta_Maa

Jej nerwowa reakcja na końcu filmu na widok lekarza nie współgrała z jej osobowością, jaką zbudowali scenarzyści. Skoro była wybitną manipulatorka zachowałaby zimną krew i powiedziałaby np że mąż też przekupił tego lekarza. Tutaj to buyło niedopracowane moim zdaniem.

Marta_Maa

Zakończenie filmu wprowadza widza w ten sam stan, w jakim znajduje się bohaterka. Brawo!

ocenił(a) film na 9
Kasia_790

W tym filmie prawda miesza się z fikcją jaką wymyśla bohaterka, która jest chora. Prawdą jest, że faktycznie truła męża i chciała go zabić ( swoją drogą mąż faktycznie był z nią dla pieniedzy itd.) Ważny jest tu również wywiad jaki na początku przeprowadza z bohaterką lekarz oraz badanie późniejsze gdy zadawane są jej "słowa". Wtedy na słowo "dzieci" odpowiada "frustracja". Jej mąż nie chciał dzieci. Trzeba tu umieć dobrze rozgraniczać kłamstwa od prawdy. Bo sama bohaterka jest dobrą manipulantką, inteligentną i przebiegłą mimo choroby. I myśle, że dużą rolę odgrywa tu list polecający leczenie od jej doktora czytany również na początku filmu (który był prawdziwy).
Myślę że było tak.... Miała faktycznie licencje detektywa itd, była bogata i nieszczęśliwa. Zfrustrowana bo chciała dzieci , a jej mąż który był z nią tylko dla pieniędzy nie chciał. Zaczęła go truć, mąż to odkrył. Zapewne nie raz była już wczesniej leczona i tym razem mąż wpadł na pomysł żeby oddac ją na leczenie do szpitala. Wypadkową zdarzeń było to że obrucił wszystko przeciw niej na swoją korzyść. Wyczyścił konta i wyjechał. W końcu zależało mu tylko na kasie, a po co miał być z żoną która i tak chciała go zabić. Bohaterkę do szpitala odwiózł jej prawdziwy lekarz. Jej się w głowie mieszało wszystko, wymyśliła historyjkę ze zleceniem śledztwa (w którą sama uwierzyła), bo usłyszała o śmierci chłopaka z tv i gazet.
Mało tego w scenie w lesie (w domku zbudowanym przez Romulusa) kiedy chłopak nazywa ją matką itp, nie zachowuje się jak osoba zdrowa czy nie zachowuje dystansu, wygląda to tak jakby te słowa były bodźcem dla niej... myśle że w jej chorobie istotny był fakt że bardzo chciała mieć dzieci. Dlatego też nie decyduje się ostatecznie uciec gdy dowiaduje się że zabito Romulusa ( utorzsamiała go jako swoje dziecko).
Cały czas prawdę we wszystkim miał tylko i wyłącznie dyrektor. Który owszem sam święty nie był, ale doskonale to podsumował, że bohaterka może z łatwością zmanipulować i oszukać mniej doświadczonych lekarzy, bo przecież to właśnie zrobiła.... każdy młodszy lekarz , mniej doświadczony dał się nabrać oprócz właśnie dyrektora który był doświadczony najbardziej i znał się na chorych najlepiej.
Jej prawdziwy lekarz pojawia się na końcu przyjechał (wcześniej nie dostał telegramów). I jest on prawdziwym lekarzem który ją diagnozował itd ( każdy z innych lekarzy przecież może sprawdzić jego tożsamość tak jak z resztą zrobili to przedstawiając wcześniej prawdziwego Olme bohaterce która go nie poznała i powiedzieli że to prawdziwy on). W wizjach bohaterki po wstrząsach widzimy Olme/Donadia który sam mówi że może być ty kim tylko ona zechce. To daje wskazówke że bohaterka to wymyśla umysł sam płata figle bohaterce.
Dodatkowo na samym początku kiedy lekarz (Donadia) czyli dla niej zmyślony Olmo dający jej zlecenie odwozi ją pod szpital to pyta czy chce żeby wszedł z nią tam razem a ona mówi że nie . On wtedy dziękuje jej za odwagę...... Gdyby to był prawdziwy Olma nigdy nie proponowałby tam wejścia razem z nią .... Więc to jej prawdziwy lekarz Donadia który jako pacjentce proponuje wsparcie że ją odprowadzi ale że ona się nie zgadza , on jej poprostu dziękuję za to że jest taka odważna i poradzi sobie i pójdzie tam sama bez swojego lekarza. (czasami trzeba spojrzeć na fabułę z dalszej perspektywy i umieć czytać między wersami szczegóły. A to właśnie taki film)

ocenił(a) film na 8
cloudy_olive

To się klei :) dzięki

ocenił(a) film na 7
cloudy_olive

Wyżej inny użytkownik podał zakończenie książki na której podstawie był film. Różnica jest taka, że w filmie nie jest to tak jednoznaczne.

suineg

co więcej, rozmawiamy o filmie a nie książce, a historia zna mnóstwo przypadków, w których zakończenie filmu jest inne niż zakończenie książki, na podstawie której powstał film. dla mnie obydwa rozwiązania są prawdopodobne, z przewagą opcji spisku.

ocenił(a) film na 6
Kasia_790

Jestem w 100% pewien, że scenarzyści sami nie wiedzą co i jak tylko pozostawiali furtki do interpretacji. Bardzo wygodne rozwiązanie.

ocenił(a) film na 6
Niskobudzetowy

Na pierwszej stronie tego wątku był podany link do opisu zakończenia książki, które było nieco bardziej rozwinięte niż to w filmie, więc tymi stoma procentami raczej bym nie szafowała.

Kasia_790

Nigdzie nie widziałam żeby ktoś wspomniał o telegramach które były wysyłane, a ten dyrektor na końcu mówił że doktor Donatio niczego nie dostał, ja odniosłam wrażenie że zamieszana mogła być równie lekarka która była zastępcą dyrektora

Kasia_790

Zamotali strasznie, pewnie ze była chora... Sceny jak się przebrala na koronera

Kasia_790

No, ale to chyba oczywiste, że właśnie o to chodziło, że jest chora i się wydało. Nad czym tu się zastanawiać?

ocenił(a) film na 6
Kasia_790

Zakończenie jest takie => komisja odrzuca zarzuty wobec niej, dyrektor się zwalnia, jednocześnie informując pozostałe grono lekarzy, że Alice nie wysłała żadnego telegramu. Lekarz z jej wizji, to ten sam, który pojawił się na końcu (Donadio), ale inny niż ten, którego sprowadził dyrektor, po tym, jak potwierdzono, że karzeł chciał ją zgwałcić (del Olmo). Nawet aktorzy są inni. Więc teoria, że to ta sama osoba odpada.
Mało tego, okazało się, że Romulus i Remus i tamta dziewczyna to faktycznie rodzeństwo a na dodatek jej dzieci. Przynajmniej tak wyznaje Alice w rozmowie z Romulusem. Jeśli to, co powiedział Urqieta, że Romulus i Remus urodzili się w tym szpitalu, jest prawdą, oznacza to tyle, że kobieta od lat jest leczona psychicznie i miała naprzemienne epizody bycia zdrową i chorą i to co najmniej od kilkunastu lat.
Dochodzą do tego jeszcze takie detale, jak reakcja Alice, gdy zobaczyła męża w towarzystwie dwóch młodych dziewczyn, chyba po meczu polo. Potem niewerbalna komunikacja męża z Donadio.

ocenił(a) film na 8
filmonieznawca

Romulus i Remus ci się kupy nie trzymają. Oni tak na nią zareagowali, bo to po prostu pacjenci i tyle. Co więcej ten z uczuleniem na wodę mówił, że oba Romki to dzieci tzw. oligofreników (ze słownika: stan niedostatecznej sprawności intelektualnej wskutek niedorozwoju lub uszkodzenia we wczesnym dzieciństwie tkanki mózgowej). No za bardzo upośledzona nie była. Dodajmy do tego to, że w rozmowie z okularnikiem (któremu mówiła, że go nie okłamała) do hasła ,,dzieci" dała skojarzenie ,,frustracja", bo sama chciała dzieci, ale mąż nie chciał. Więc z tymi Romkami zadział jej instynkt macierzyński lub tym podobne.

Kasia_790

A ja nie rozumiem jednej sceny - gdy młody lekarz psychiatra zgłasza porwanie na posterunku, wspomina, że musi znać salda kont bankowych Alice bo tylko to wyjaśni sytuację. Policjant go olewa, lekarz wychodzi, jednak policjant po chwili mówi do współpracowniczki by „dała znać (niejakiemu) Soto by zadzwonił do banku” — chciał potwierdzić wersję lekarza czy ostrzec ich, że przy sprawie ktoś się kreci? Oglądałam do końca, także wiem ze finalnie policjant przychylił się ku wersji Alice, ale to nie znaczy, że nie mógł początkowo tez być wplątany w spisek (gdybyśmy uznali alternatywną wersję, że jednak taki w ogóle był ;-) )

ocenił(a) film na 8
mods69

Po prostu policjant przemyślał sytuację po tym jak sekretarka zadała pytanie ,,jak to jest, że sam lekarz przychodzi w sprawie porwania pacjentki, przecież on powinien wiedzieć jak mało kto, że pacjentka będzie tak mówić, żeby się wydostać".

Kasia_790

Film mógł się zakończyć na różne sposoby. Jestem jednak za tym,że była chora, że kilka razy odtwarzała Sobie to wydarzenie. Bo albo przespałam kawałek filmu, albo jestem głupia...ale wyjasnijcie mi jedno. Jako detektyw przyjechała do szpitala zbadać sprawę morderstwa młodego mężczyzny ( czyli morderstwa dokonano przed jej przybyciem)...-gdzie na koniec filmu, jest ta sama sytuacja co na początku - morderstwo, koroner, te same rozmowy policji z lekarzami, podpalenie, deszcz itd....wiec to morderstwo nastąpiło podczas jej pobytu. I tu właśnie zgłupiałam. To samo lekarze, którzy jej uwierzyli - nie znali jej wcześniej jako pacjentki?

ocenił(a) film na 8
justyna_janiszewska88

badala samobójstwo chlopca de Olmo, a pozniejsze zabojstwo Romulusa to inna sprawa.

ocenił(a) film na 8
justyna_janiszewska88

Te ,,retrospekcje", które uważasz za morderstwo tego chłopaka ze śledztwa, to tak naprawdę sytuacja z czasu jej pobytu. Po prostu to zabawa z widzem, żeby myślał, że chodzi o jej sprawę, a to były tylko urywki tego co się dopiero stanie.

Kasia_790

siema. ja tylko chciałam dodać od siebie, ze to, ze była detektywem(licencja w jej domu) nie wyklucza tego ze mogła już wtedy chorować, albo w jakimkolwiek momencie zachorować na paranoję. podoba mi się ta dyskusja, najbardziej do mnie przemawia wersja z traumą związaną z utratą dziecka, która się przewija w różnych warstwach filmu. PS zauważyliście ze w tej scenie kiedy ona wychodzi ze szpitala i patrzy na Remulusa i Ignacio, to są oni uderzająco podobni do siebie jak ojciec z synem? To tez dość symboliczne. Przeciekawe rozkminy!

ocenił(a) film na 8
Kasia_790

Ten film jest na podstawie książki. W książce rzeczywiście próbuje otruć męża, on wzywa lekarza, który decyduje się wysłać kobietę do ośrodka na leczenia. Ona nie akceptuje tego, że jest chora i wymyśla całą historię. Na koniec rada nabiera się na jej kłamstwa i daje jej możliwość wyjścia ze szpitala, jednak ona po wyjściu zaczyna rozumieć, że naprawdę jest chora i sama decyduje się do niego wrócić.

ocenił(a) film na 8
Kasia_790

Okazuje się, że początek filmu to tak na prawdę koniec i kobieta sama zgłasza się do psychiatryka, więc tak była chora, a jak później sprawdziłam potwierdza to książka.

ocenił(a) film na 8
Aleksandra_Jastrzebska

Totalna bzdura

ocenił(a) film na 7
Kasia_790

Jedna sprawa totalnie odebrała mi radość z finału, bo nie potrafiłem wyłączyć myślenia. Alicia udusiła koronerkę i przejęła jej ciuchy, potem policjancji znaleźli ciało koleżanki, a Alicię w jej ciuchach i co? I NIC! Jeszcze jej pomóc chcieli, a przecież okoliczności jasno wskazywały, że to ona pozbawiła życia koronerkę. A tu żadnego badania odcisków palców, żadnych zarzutów, żadnego śledztwa, dają morderczynię na komisję, która ma zdecydować, czy WYJDZIE NA WOLNOŚĆ. Halo, Oriol Paulo, skończyły ci się mazaki czy jak?

ocenił(a) film na 6
LukaszJarosz25

Nie zabiła jej tylko pozbawiła przytomności...

ocenił(a) film na 7
Sol89

Może coś przegapiłem, ale widziałem jak wyciągają ją nie ruszajaca sie. Była potem jakaś scena czy wyjaśnienie?

ocenił(a) film na 6
LukaszJarosz25

Nie pamiętam już czy było coś dosłownie pokazane, ale sam fakt że zastanawiali się nad jej wyjściem świadczy o tym, że nie mogła nikogo zabić.

ocenił(a) film na 7
Sol89

Obejrzałem te sceny jeszcze raz i chyba faktycznie ta dziewczyna została tylko otumaniona (lekarze przykrywali ją kocem). Wciąż jest to trochę nielogiczne, że nic jej za to nie robią, ale już tak nie razi.

ocenił(a) film na 10
LukaszJarosz25

Moja teoria jest następująca (chociaż pewnie uznacie mnie za de*ila który powinien znaleźć się w tym psychiatryku haha):

Dr. Garcia Del Olmo to Bóg (wskazuje na to scena gdzie mówi że jest tym kim sobie wyobrazi główna bohaterka) a chore osoby w psychiatryku to zbłąkane dusze. Doktor wysłał Panią detektyw na specjalną misję żeby udowodnić że dyrektor psychiatryka to oszust i z poprzednich ludzi co chcieli pomóc też zrobił debili bez świadomości (stąd scena z klatkami - są lekkie przebłyski tych osób gdzie chcą pomóc) są oni właśnie zabłąkanymi duszami. Główna bohaterka to anioł (lub w mniej prawdopodobnej wersji zesłanka Boga, coś w stylu Jezusa) który ma za zadanie unieszkodliwić diabła czyli dyrektora. Film ma podtekst religijny - dlatego też nazywa się "Krzywe linie Boga". Doktor z brodą, młoda Pani lekarz oraz kolega którego poznała na stołówce są aniołami stróżami - dlatego jej pomagają.

Ciekawe co sądzicie o mojej teorii, jestem ciekawy :D

ocenił(a) film na 7
emilemil6665

Ciekawe. Mocno pojechałeś, chyba sami twórcy nie myśleli w ten sposób, ale czemu nie? Od tego są filmy, żeby je sobie czytać tak, jak nam się podoba.

ocenił(a) film na 8
emilemil6665

,,Film ma podtekst religijny - dlatego też nazywa się "Krzywe linie Boga"." A skąd, panie. Rozmowa dyrektora z policjantem to wyjaśnia: dyrektor mówi, że uważa że ci wariaci to po prostu błędy Boga podczas jego nauki pisania (naszych żyć). To co my w Polsce nazwalibyśmy ,,bykami". ,,Krzywe linie" czyli błędy w pisaniu ,,Boga". Tu nie trzeba nic nadinterpretować.

ocenił(a) film na 8
LukaszJarosz25

No jak jesteś nieprzytomny to się za bardzo nie ruszasz, nie?

ocenił(a) film na 6
LukaszJarosz25

Nie zabiła jej tylko ogłuszyła, co cpałas jak to ogladałas ?

ataman2016

Po czym wnosisz ze osoba o imieniu Łukasz to kobieta? Zwracasz się do niego w formie żeńskiej

Kasia_790

ale co niby się wyda? mąż uciekł z jej pieniędzmi i co, że ma jakieś urojenia, że jest detektywem i niby truła męża (mąż to zgłaszał na policję? nie) to podstawa do tego żeby kogoś więzić e psychiatryku?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones