Wbrew pozorom o bardzo dobrym filmie nie jest łatwo napisać. Nie wystarczą ochy i achy jakie spotykamy przy okazji prawie każdego komercyjnego i naszpikowanego efektami filmu. Problemy wiary, dogmy, kleru i generalnie chrześcijaństwa są chyba jednymi z najtrudniejszych do podjęcia, bo nagle cała filozofia, całe wnętrze, dusza człowieka stają na szali i zaczynają się jak los ważyć. Oto film pełen pytań i wątpliwości, które zawsze rodzą się w umyśle człowieka pragnącego poznać i kochać Boga. Warto zauważyć fakt, że bardzo łatwo można było spłycić ten film sprowadzając go do taniej sensacji, jaką niewątpliwie jest wątek homoseksualizmu. Ale ten zdaje się być tylko nieznaczną częścią problemu, to zaledwie katalizator katorżniczych cierpień bohatera i problemów niewątpliwie odmiennych aczkolwiek związanych z sakramentalnymi - miłością, wiarą, nadzieją.
"Ksiądz" to jeden z najlepszych filmów jakie do tej pory widziałem. Mocne i piękne kino. Polecam każdej osobie nie goniącej za "tanią" hollywoodzką sensacją.