PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30817}

Ksiądz

Priest
1994
7,1 3,6 tys. ocen
7,1 10 1 3554
8,0 4 krytyków
Ksiądz
powrót do forum filmu Ksiądz

W filmie - głównie w scenach retrospekcyjnych - pojawia się bardzo bliskie zestawienie homoseksualizmu z pedofilią. We wspomnieniach tytułowego księdza na przemian i w bliskim sąsiedztwie pojawiają się obrazy związane bezpośrednio z tymi problemami. Początkowo, zgodnie z podejściem głównego bohatera, obie te kwestie ukazywane są w kategoriach zła z którym należy walczyć. Później pojawiają się argumenty "rozgrzeszające" zachowania homoseksualne, a obraz rodziny zagrożonej pedofilią nadal jednostajnie przewija się w scenach filmu. W akcji „Księdza” oba te problemy wydają się być - jakby na siłę - ze sobą powiązane. Trudno mi jednak określić co tak naprawdę ukazuje to zestawienie i czemu ma służyć? Jak można zinterpretować ostatnią scenę w której ksiądz homoseksualista podczas mszy przytula gwałconą przez ojca dziewczynę po podaniu jej komunii ???

ocenił(a) film na 10

Według mnie to była jedna z wielu mozliwości,problemem z jakim mógłby się zmierzyć ksiądz mogłaby byc przemoc w rodzinie,narkomania,prostytucj a. Reżyser jednak wybrał pedofilię.Dla mnie w filmie ksiądz jest ukazany jako prawdziwy duszpasterz,który chce pomagać ludziom,to że pomaga tej dziewczynie może być udowodnieniem dla tego,że ksiądz-gej nie oznacza pedofila!Ksiądz,który jest homoseksualistą jest normalnym człowiekiem,który chce pomagać i chce byc akceptowany.Dlatego symboliczna jest ostatnia scena,dziewczyna wyciąga do niego rękę-nie brzydzi się go jak inni.To ma nas uczyć tolerancji i zwracania uwagę na krzywdę grugiego człowieka.Nie chcę zaprzeczac Twojej racji,ale zdecydowanie trzeba w jakims stopniu przeżyć ten film by móc zrozumieć go od początku do końca.Osobiście jestem filmem po prostu zachwycona :) polecam "Tajemnice Brokeback Mountain"

ocenił(a) film na 10

Ale nakombinowałeś. :)) I po co taka filozofia?

Ostatnia scena pokazuje tylko dwie samotne, cierpiące osoby. Nic więcej. Ona - skrzywdzona dziewczynka, która nie ma w nikim oparcia i on jeden tylko chciał jej pomóc. On - odrzucony przez wszystkich i wytykany palcami, przez wszystkich tylko nie przez nią.

I tyle. Po co koniecznie szukać w tym czegoś, czego tam najprawdopodobniej nie ma?

KROPKA

dzieki KROPKA, DOBRZE ZE ZAUWAZYLEM TWOJ POST, BO JUZ SIE MIALEM ZAMIAR ROZPISYWAC

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
KROPKA

Popieram. Ostatnia scena jest pięknym zakończeniem. Fakt - pokazuje dwie
samotne osoby, które łączą jakieś problemy. Ale co jest wg mnie
najważniejsze w tej scenie, to to, że dziewczyna jako jedyna zdobywa się
na akt przebaczenia o który Greg wcześniej prosi. A tak naprawdę jako
jedyna mogła mieć żal do niego, jako jedynej on naprawdę uczynił jakąś
krzywdę (chociaż to też temat do dyskusji czy faktycznie miał inne
wyjście). Potępiają go ludzie, którym nic nie zrobił, a przebacza mu
dziewczyna, która jako jedyna mogła mieć żal do niego. I to jest piękne
w tej scenie.

alexandra_de_linocourt

"Potępiają go ludzie, którym nic nie zrobił, a przebacza mu
dziewczyna, która jako jedyna mogła mieć żal do niego."
A tego nie rozumiem, cóż rzekomo złego Greg wyrządził dziewczynce, że mogłaby mieć do niego żal?
Jeśli o lud chodzi, to w ich zaściankowych umysłach, okazał się kłamcą, który głosił słowa Jezusa a nie potrafił dostosować się sam do boskich przykazań.
Zawiódł jako autorytet (podkreślam w ich mniemaniu).

ocenił(a) film na 9
Shui

A ja sądzę, że reżyser bardziej chciał ukazać hipokryzję i prymitywizm moralny zaściankowej społeczności - widzą homoseksualizm u księdza, są gotowi go spalić na stosie, a pedofilia wśród nich samych zamiatana jest pod dywan, jak gdyby nic się nie stało!

użytkownik usunięty
sant

W zupełności się zgadzam. Chodzi o zakłamanie społeczne.

użytkownik usunięty
Shui

zaściankowy umysł to mają tacy prymitywni ludzie jak ty shui i sant.
wasza hipokryzja i prymitywizm moralny jest ogromny.

Wypowiadam się na temat filmu a nie Twej osoby, także sobie wypraszam takie słowa.
Pisałam o tym jak został postrzeżony nie przeze mnie, lecz przez ludzi.
Polecam czytanie ze zrozumieniem:
"Jeśli o lud chodzi, to w ich zaściankowych umysłach, okazał się kłamcą, który głosił słowa Jezusa a nie potrafił dostosować się sam do boskich przykazań.
Zawiódł jako autorytet (podkreślam w ich mniemaniu)"

użytkownik usunięty
Shui

ja umiem czytać ze zrozumieniem i wiem co powiedziałaś.
w tym filmie ten ksiądz okazał się kłamcą.

Według Ciebie okazał się kłamcą? Według mnie nie....

użytkownik usunięty
Shui

a kim jest według ciebie jest jak głosi zasady wiary sam ich nie zachowuje???

Zagubionym człowiekiem! Wszyscy jesteśmy grzesznikami. Wszyscy...
A według Ciebie ks. Matthew też jest kłamcą? Wszak żyje z kobietą...

"Nie osądzajcie...a nie będziecie osądzeni."

użytkownik usunięty
Shui

z tym się zgodzę.

użytkownik usunięty

ale to czemu w takim razie ty oceniłaś ludzi pisząc " lud o zaściankowych umysłach"???
czyli co wg. ciebie ktoś kto nie uważa homosexualizmu za normalne jest zaściankowy???

Pamiętasz końcową scenę? Nikt nie potrafił wybaczyć ks. Gregowi, mimo, iż przyznał się do błędu, głęboko żałował....tylko jedna dziewczynka potrafiła otworzyć swoje serce, bo czuła się podobnie, wyczuwała cierpienie ks. Greg'a.
Inni ludzie nie chcieli przyjąć komunii, czy nie widzisz hipokryzji?
Ludzie przystępują do komunii, przyjmują "Ciało Chrystusa" a nie potrafią wybaczyć?
Stąd nazwa "zaściankowy umysł"
Uważam, że jeśli człowiek nie potrafi otworzyć się na drugiego człowieka, jeśli uważa, że istnieje tylko jedna prawda- jego prawda, tym samym jest zasklepiały (synonim zaściankowości).
Co do homoseksualizmu: nie, każdy ma sobie prawo myśleć jak chce...
Jeśli jednak człowiek (nieważne czy biały czy czarny, homoseksualny, czy heteroseksualny) prosi o wybaczenie, to czy tak trudno jest mu wybaczyć? Ja myślę, że nie, czyż nie tego nauczał Chrystus?

użytkownik usunięty
Shui

teraz widzę.
ahha teraz rozumiem. rozumiem cię teraz i popieram.
nie dokładnie napisałaś a może nie dokładnie zrozumiałem
mi chodziło o to że w Biblii homo jest złe i niektórzy nawet wierzący to kwestionują.
tyle.

Trudno nazwać tą scenę "zestawieniem homoseksualizmu i pedofilii", bo przecież nie ściska się z pedofilem, tylko z jego córką.
Moim zdaniem chodzi o wybaczenie. O to, że Bóg wyciąga do niego rękę - niewinna dziewczyna, pokrzywdzona przez ojca, która miałaby pełne prawo nienawidzić ludzi, którzy grzeszą cieleśnie - jest jednocześnie jedyną osobą, która przyjmuje od głównego bohatera komunię. Moim zdaniem to dopełnienie obrazowe tej wymiany na cytaty z "Biblii", którą oglądamy chwilę wcześniej. Może i są w "Piśmie świętym" teksty, które "zakazują leżenia mężczyźnie obok mężczyzny tak, jak leżałby obok kobiety", czy opowiadające o zniszczeniu Sodomy i Gomory, ale przecież wiemy jednocześnie, że Chrystus nauczał: "nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni", jak i o tym, że Bóg wybacza grzesznikowi nie siedem razy, ale siedemdziesiąt po siedem razy. Innymi słowy - moim zdaniem ta scena miała pokazywać (i - w moim odczuciu - pokazuje), że Chrystus-Bóg jest miłościwszy niż Kościół i że Kościół zapomniał o tym, czego naucza (o religii miłosierdzia, wybaczenia i miłości), a zamiast tego tworzy jakieś sztuczne podziały, szerzy nietolerancję i pogardę.

Film ten oczywiście nie atakuje religii jako takiej. Na przykład montaż sugeruje, że fakt, że matka Lisy "przyłapuje" WRESZCIE swego męża w chwili wykorzystywania seksualnego córki jest reakcją Boga na modlitwy tytułowego księdza. Podobało mi się to w tym filmie, że nie podważa on zasadności wiary - a tylko pewne kościelne wymysły, które mi samemu (choć jestem praktykującym katolikiem) się nie podobają (np. idiotyzm konieczności zachowania tajemnicy spowiedzi niezależnie od tego, jakie grzechy są w jej trakcie wyznawane).

Skromnym moim zdaniem to jeden z lepszych filmów religijnych, jakie dane mi było ostatnimi czasy oglądać - i z pewnością jeden z lepszych filmów gejowskich (nawet jeśli wątek homoseksualny potraktowany jest trochę "po macoszemu" - tzn. jest gdzieś w tle, wpływa na fabułę i dylematy moralne głównego bohatera, ale jednocześnie trudno powiedzieć, by uczucie "księdza" i Carlyle'a było osią konstrukcyjną całego filmu). Możliwe, że odebrałem go tak dlatego właśnie, że zgadzam się z jego wymową - ale tak, czy owak - zrobił na mnie duże wrażenie. :)

Co do porównań homoseksualizmu i pedofilii - to ja porównań nie widzę - widzę raczej kontrast. Pedofilia wiąże się z krzywdą drugiej osoby (Lisy), natomiast homoseksualizm, jeśli wywołuje cierpienie moralne "księdza" - to wyłącznie dlatego, że jest on tym z zawodu, kim jest i że żyje w określonym społeczeństwie, a nie dlatego, że swoją orientacją seksualną kogoś krzywdzi (Carlyle był raczej zadowolony z ich kontaktów seksualnych :P ).

Fajny film. I kropka. :D

Davus

Rewelacyjna wypowiedź.
Nie inaczej, podpisuję się pod nią obiema rękami ;-).

Shui

Dziękuję bardzo. :D

ocenił(a) film na 8
Shui

...i dodatkowo prawą stopą. ;))

użytkownik usunięty
Davus

ale w takim razie po co twoim zdaniem są te wszystkie prawa w Biblii?
Aby każdy je łamał i się z nimi nie liczył bo Bóg im i tak wszystko wybaczy???
takie myślenie jest śmieszne i fałszywe.

Jesteśmy ludźmi, a każdy z nas codziennie łamie któreś z przykazań, nie oznacza to, że się z nimi nie liczymy, nieprawdaż?
Ksiądz Greg nie łamie praw Boskich, bo liczy na to, że zostanie mu odpuszczone....w momencie, gdy dopuszcza się złamania przykazania, momentalnie ponosi ogromną odpowiedzialność za ich złamanie, choć w ostatecznym rozrachunku nie przed ludźmi będzie się z nich rozliczał.

użytkownik usunięty
Shui

z tym że w Biblii Bóg odpuszcza tym którzy chcą odpuszczenia...mi bardziej chodziło o wypowiedz davusa. mówi o 77 krotnym odpuszczaniu. owszem ma rację ale to część prawdy. ale jakoś nie zacytował , już że "małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety"...

Marcin, nazwijmy rzeczy po imieniu: Masz na myśli fakt, iż ks. Greg był homoseksualistą?
Dla mnie jego preferencja seksualna nie miała znaczenia, bardzo z kolei uderzył mnie epizod ojca molestującego swą córkę.

użytkownik usunięty
Shui

mi chodzi o to że wypowiedź davusa zabrzmiała: że niby jest zakaz ale spokojnie go omijaj i nie żałuj tego bo i tak ci wybaczą bo jesteś tylko człowiekiem. W sytuacji Mari Magdaleny Też zakazał Jezus rzucania kamieniem z tym że dodał idź ale nie grzesz więcej ( czyli w tamtej sytuacji nie cudzołóż) , czyli zerwij z tym.
Mówisz że uderzył cię epizod ojca molestującego córkę ale jemu tez może Bóg wybaczyć. tak samo mordercom i gwałcicielom etc...

Nie ulega wątpliwości, że to ów ojciec będzie rozgrzeszany przed Bogiem. Amen.

to był symbol tego, że ona mu wybaczyla...