Zastanawia mnie, dlaczego różnica pomiędzy premierą światową, w premierą w Polsce, jest tak długa? Przecież i tak ściągniemy to z sieci, zanim to się w naszych kinach pokaże...
A potem się dziwią,że nikt nie chodzi do kina...Po co, jak i tak film będzie w sieci już prawie miesiąc, to sobie każdy ściągnie i nie udawajmy hipokrytów,że tego nie robimy,bo pójdę na bazar i za 10 zł mogę dostać ów tytuł...
Z wyrazami szacunku, pozdrowień i z nadzieją,że moja wypowiedź da komuś do myślenia...
Grzesiek.
:)
Nie wszyscy ściągają z sieci. Są osoby które wola iść do kina to raz ;) po drugie to premiera w Polsce jak i na świecie jest taka sama. Filmweb nie pierwszy raz podaje nie prawdziwe informacje i nie raczy ich nawet poprawiać ;)
W sumie, to racja,ale i tak warto ściągnąć i obejrzeć w zaciszu domowego ogniska, niż się szlajać po mieście wieczorami.
Premiera Polska nie jest taka sama na pewno jak Amerykańska, bo jak byłam na ferie w Ameryce to tam podawali, że u nich premiera będzie jakoś na początku marca. (Mój brat i ja ogromnie rozpaczaliśmy, ale takie życie jak się mieszka w Polsce i w większości Europy).