Miał być ksiądz, jak u Brodki ślub. I był.
Swobodne kreacje post-apokaliptycznego klimatu i wampiry, które nie wyglądają jak po kuracji w laboratoriach Channel. No, może prócz jednego.
Kino szeroko pojętej akcji, które wyszło nieźle.
Szkoda, że tylko nieźle, ale kibicuje sequelowi, który jak sens filmu wskazuje, powstanie.