Film może i miał jakiś potencjał, ale niestety został on zrujnowany. Pomijam już błędy logiczne (w końcu nie wszyscy oczekują od takich filmów logiki) - nawet to, co zdaje się w zamierzeniu miało przyciągnąć widzów do kin, czyli efekty 3D i steampunkowo-futurystyczny klimat wyszły raczej marnie.
Bohaterowie - główny jeszcze ujdzie, chociaż moim zdaniem za dużo poświęcono czasu na "efektowne (efekciarskie?) sceny, a za mało na rozwinięcie jego postaci. Natomiast reszta bohaterów, łącznie z czarnym charakterem zachowuje się nielogicznie i jest zupełnie płaska, co mnie osobiście bardzo denerwowało.
Przejrzałam kilka tomów manhwy, która podobno jest pierwowzorem filmu i ma ona dużo mroczniejszy klimat, coś w stylu "Hellsinga" - zupełnie inaczej niż film, który można co najwyżej obejrzeć dla zabicia czasu, bo to nic specjalnego.