Jak wypowiedział o posłuszeństwo Kościołowi, to już nie przynależy do społeczności Kościoła w wymiarze spełniającym swoją posługę. Zatem tytułowy Ksiądz pozostaje nim tylko z nazwy. Przecież jak ktoś na balu przebierańców założy dżalabijję nie staje się od razu Mahometem czy wyznawcą Allaha. Sam tytuł filmu ma pobudzać co "światlejsze" umysły naszego społeczeństwa.
Jak ktoś idzie do kina na taki film to nie oczekuje lekcji katechezy i pewnie gdzieś ma wewnętrzne procedury kościoła.Chociaż mogę sobie wyobrazić sytuację gdy do kina wybierze się staruszek z przeświadczeniem,że to film o Popiełuszce :P
Zdecydowanie powinno być więcej szczegółów w filmie, bo w mandze było więcej. Tak, jest to ekranizacja koreańskiej mangi i nikt tego nie wie xD no i wszyscy odebrali pojęcie "Ksiądz" zbyt dosłownie, chociaż tak zostało to ukazane.