Od czasów "Zmierzchu" nie widziałem porządnego wampira! Wampir to powinien być żądny krwi sku*wysyn, którego nie obchodzi nic prócz tego ile ma krwi do wyssania obok, powinien bać się krzyży, czosnku, słońca, ma być odrażający i straszny... Taki jest prawdziwy wampir! Tu dopiero takie dostałem!!!
"30 dni nocy" według mnie chyba najlepszy film o wampirach ostatnich lat, i napewno się nie zawiedziesz...
W sumie coś w tym jest. Wampiry robione są ostatnio od jednej sztancy. Takie uczłowieczenie wampirów było fajne w "Wywiadzie", ale nigdy nie były bardziej gejowate niż w "Zmierzchu". I teraz wszystkie wampiry muszą być blade, biedne i metroseksualne. Miło mieć jakąś odmianę.
racja, wampir ma być wampir, zle bydle i tyle, W "30 dniach nocy" takie właśnie są: http://www.youtube.com/watch?v=pUr0IwxCJMk
Znaczy nie do końca. Według różnych mitologii i wierzeń, wampiry można podzielić na kilka klas. Od takich typowych potworów, do ogolonych gości z klasą. Tylko, że tych drugich jest przesyt. A "30 dni nocy" mnie znudziło xD Komiks był mroczny, brudny, klimatyczny. Tutaj.... nom... jakąś tak nie...
Mnie tam pasował bardziej ten "człowiek, który dostał krew królowej" na prawdziwego wampira. Potężny, zły, ale też myślał i mówił. Bo tamte stwory to były jakieś takie prymitywne. A skoro według filmu "od zawsze były dwie rasy - wampiry i ludzie", to skoro ludzi dotknęła ewolucja, jakiś rozwój, to wampiry też powinna.
wierzenia o wampirach były bardzo popularne na terenach wschodniej europy, Ukraina, Rumunia, Mołdawia, Serbia, w tym i w Polsce za czasów gdy Rzeczpospolita sięgała aż po morze czarne i graniczyła z Rumunią, także nie Amerykanie i nie Anglik który napisała Dracule, wymyślili wampiry, z wierzeń ludów wschodnich, wampir to był człowiek który umarł i ożył, żywy trup, odżywiający się krwią, zła istota, mi się tam „30 dni nocy” podobał, fajna atmosfera, dobrze dobrana muzyka, ogólnie fajny film, Wywiad z Wampirem też jest super ale to chyba jedyny film o uczłowieczonych wampirach który przypadł mi do gustu, ja jednak zdecydowanie jestem za klasyką
Jest jak mówisz, czytałem kiedyś o wampirach, czy wąpierzach jak to kiedyś mówili, o wiele bliżej im do tych z 30 dni mroku niż do tych ze Zmierzchu ;)
Przeglądałem jakiś temat, ktoś najwyraźniej był oburzony naszą dyskusją. W tym oburzeniu pomylił tematy, ale mniejsza. Pozwolę sobie zacytować: "Zastanawiam sie tylko skoro jestescie takimi wielkimi znawcami "wampirów" to dlaczego nikt nie wspomnial o filmie "Dracula" z Oldmanem... który najpelniej oddaje nature tych nocnych stworzeń. W sumie trudno sie dziwinic, dzisiejszy rynek przepelniony jest "wampiryzmem" i ludzie o takich filmach nie pamiętają."
Dracula był dobrym filmem, ale nijak miał się do prawdziwych wyobrażeń o wąpierzach.
Śmieszne jest to, że robi się filmy o wampirach na podstawie innych filmów o wampirach, powstałych na jeszcze innych filmach o wampirach. Ten sam kotlet jest odgrzewany, przeżuty i znów odgrzewany. Różne interpretacje wampiryzmy są fajne, ale ktoś mógłby się wysylić i zajrzeć do pierwszych podań i źródeł.
A sam film - 30 dni mroku - komiks był brudny - http://images.comicbookresources.com/news/30days.jpg miał specyficzną atmosferę http://www.popcritics.com/wp-content/uploads/2008/04/templesmith_30daysofnight.j pg brakowało mi choćby małego filtra. Nie odczułem tego samego mroku. Po Sin City wiemy, że takie sztuczki można zrobić, filtry, blury itp. Brakowało mi tej komiksowości. I tylko o stronę wizualną mi tutaj chodzi.