To prawda, co złego piszą w necie o Knock Knock. Zgadza się, że nie ma w nim sensu, postaci zachowują się o wiele zbyt irracjonalnie, Keanu za łatwo daje sobą wodzić za nos, aktorsko całość wypada bardzo blado, no i w ogóle nie ma tu żadnej rozwiniętej fabuły poza to, co ustalone zostało w zwiastunie.
To wszystko prawda, ale co z tego? Nie każdy film trzeba traktować na poważnie, nie we wszystkich filmach trzeba doszukiwać się, czy też reżyser coś górnolotnego miał na myśli. Niektóre filmy może zostały zrobione dla funu i nie należy zbytnio przykładać uwagi do reżyserii, aktorstwa czy logiki fabuły, bo tylko ten fun się liczy.
Więcej:
http://quentin.pl/2015/10/recenzja-filmu-knock-knock-czyli-architekt-zawsze-puka -dwie-na-raz.html