Ani przy Ana de Armas, ani przy Lorenzy Izzo, ani przy Ignacji Allamand. Więc nie wpakowałbym się w takie kłopoty. Kto dobierał do filmu takie patyczaki? Ohydne, chude nogi, brrrrr, wytapirowane. A film... Od biedy na nocce da się obejrzeć. W końcu nie można mieć wszystkiego. Za to wszystkie problemy, jakie człowiek może mieć w życiu, to na własne życzenie. Wyjątkiem są cegły spadające z dachu i nowotwory cudownie rozdawane przez Boga na przemian z zawałami. Reszta problemów to nasza zasługa.