istnieją trzy film, w których gra gere`a mi się podoba - cotton club, pretty woman i właśnie primar fear...
film jest dość schematyczny, nawet zdawałoby się interesujące i oryginalne zakończenie gdzieś już chyba widziałem... ale prawda, zaskakuje! poza tym kocham filmy sądowe, więc i tenu nie mogłem się oprzeć...
plusami filmu są - muzyka howarda, piękna laura linney i ciekawa gra nortona, no i musze przyznać, sam pomysł na film - jest co oglądać, mimo tego schematu, momentów dydaktyczno-patosowych, film uważam za cąłkiem udany, a co najważniejsze wciągający... miła rozrywka na sobotni wieczór...
Dla aktora zaszufladkowanie jest chyba najgorszą rzeczą ale cóż..Richard Gere najlepiej sprawdza się w rolach prawników i psychoanalityków...
Nienajgorszy to film i na pewno tvn nie omieszka się dać go po raz kolejny (przynajmniej raz na rok jak to robi z wieloma filmami typu "Sok z żuka" , "Batman" [4 części], etc).
Nie jest to takie złe bo co roku przybywa nowych młodych widzów którzy jeszcze nie mieli okazji oglądać tych filmów. Ups to raczej skarga na tv -sorry.
Wracając do "Lęku.." zgadzam się z przedmówcą. Schemat ale udany.