Zastanawiam się czy dobrze poskładałem sobie historię sprzed dnia Święta Dziękczynienia:
Przed dwudziestu kilku laty rodzina Jonesów (mąż, żona i syn) była zwykłą amerykańska rodziną, w dodatku bardzo głęboko religijną i propagującą wiarę wśród innych. Niestety synek umiera na raka i to zdarzenie odwraca Jonesów od Boga, którego obwiniają za odebranie dziecka. „Wypowiedział wojnę Bogu” – opowiada później ksiądz relacjonując spowiedź Jonesa. Rodzinna tragedia wpływa więc drastycznie na psychikę rodziców.
W sierpniu 1987 (26 lat wstecz) postanawiają porwać 7 letniego chłopca Barry’ego Millanda. Nadają mu nowe imię Alex i wychowują go jak własnego syna. To jednak im nie wystarcza. Przez kolejne dwadzieścia kilka lat w ramach „wojny z Bogiem” porywają wiele małych dzieci licząc, że przez to ich rodzice utracą wiarę i zamienią się w potwory (słowa Holly do Kellera). Dzieci najpierw odurzane są narkotykami, później straszone wężami i zmuszane do rozwiązywania zadań z labiryntami, a następnie zabijane ciosem w głowę. Wśród nich jest Bob Taylor, któremu udaje się jednak uciec po 3 tygodniach od porwania, ale traumatyczne doświadczenia głęboko wpływają na jego psychikę i późniejsze dorosłe życie.
Bezskuteczne śledztwo w sprawie serii porwań prowadzi agent FBI, który po przejściu na emeryturę pisze książkę o nieuchwytnym porywaczu dzieci ("Poszukiwanie niewidzialnego człowieka" - egzemplarz książki znajduje później policja w domu Boba Taylora).
Pięć lat wstecz (około 2008r) pan Jones pod wpływem silnych emocji po kłótni z żoną (wyrzuty sumienia?) udaje się do kościoła i podczas spowiedzi wyznaje że zamordował 16 dzieci. Ksiądz (który sam jest notowanym przestępcą seksualnym) obezwładnia Jonesa, krępuje go i zamyka w piwnicy, gdzie ten umiera (prawdopodobnie z głodu i odwodnienia). Holly Jones nie wie co spotkało męża i myśli, że po prostu porzucił ją i dotychczasowe życie („wyszedł i już nie wrócił” -opowiada).
Po odejściu męża Holly przestaje porywać dzieci, aż do czasu gdy Alex zaprasza do przejażdżki camperem dwie małe dziewczynki…
Twój tekst znakomicie nadaje się na opis filmu, dla tych, co jeszcze nie widzieli ;)
Zastanawiająca jest tylko kwestia, czy ksiądz należał do notowanych przestępców seksualnych. Loki pojechał do niego, ale być może nie dlatego, że miał go na liście, ale dlatego, że uważał iż ksiądz już z urzędu powinien być na liście podejrzanych. Mogą za tym przemawiać słowa, które powiedział do niego - że był ileś tam lat w jakimś ośrodku dla chłopców i zna takich jak on. Bo ogólnie ksiądz wyglądał na w miarę poczciwego człowieka. Więc moim zdaniem kwestia ta nie jest jednoznaczna.
Twój tekst znakomicie nadaje się na opis filmu, dla tych, co jeszcze nie widzieli ;) chyba żartujesz albo to był sarkazm ? przecież Jarystar opowiedział cały film w skrócie (wliczając w to najciekawsze spoilery)
to ma być opis filmu?? Give me a break.... od razu wiadomo kto jest porywaczem tych dzieci :P
rafez_s ja cytuje słowa "scady'iego" z tym opisem :) jestem podobnego zdania co Ty :)