działa w takim tempie. Ja rozumiem, że jego ciężkie myślenie i powolne działanie miało kontrastować z porywczym wręcz działaniem ojca (które to doprowadza go do znęcania się nad niewinnym człowiekiem), ale scena z kojarzeniem labiryntu z wisiorem trupa z piwnicy była nad wyraz irytująca. Ogólnie film niezły, świetny klimat, gra aktorska, ale zbyt rozwleczone to wszystko.
Przez 26 lat nie powiedział, że to nie jego rodzice, więc widać to nie takie proste.
wiem wiem, szkoda mi go w sumie jak teraz o tym pomyśle, ale nie dziwkę się Kellerowi i nie winię go za to.