Wiem oczywiście, że nie jest to taka do końca komedia. W filmie widać, że chodziło o pokazanie czegoś więcej - nieudolnego dążenia do zrealizowania "amerykańskiego snu", amerykańskiego społeczeństwa, boleśnie kończącej się ery hippisów, etc. Jak zwał tak zwał, dla mnie oglądanie tego filmu to wspaniała zabawa. To jeden z trzech obrazów, który nigdy mi sie nie nudzi, który właściwie nie ma słabych nudnych momentów i mogę go oglądać kilkanaście razy. świetne dialogi i sporo sytuacji przypominających różne wydarzenia w moim życiu...To prawda, że ktoś, kto jest nastawiony negatywnie do narkotyków i ich nie próbuje nie polubi tego filmu. Nie zrozumie wielu scen ani dialogów. Uzna po prostu oglądanie Las Vegas Parano za stratę czasu. I ja to rozumiem. Dla mnie to jednak film genialny pod każdym względem. Mocne 10/10.