Ten film to pierwszy ktory wylaczylamw czasie ogladaniebo byl bez sensu,nie moglam zniesc w nim niustannego cpania itd...uwielbiam johnnego deppa a tu nawet mi sie nie podobal...ble beznadzieja
a dla mnie to najlepszy film z deppem jaki widziałem. i tylko tu pokazał swój wspanialy warsztat aktorski. zanim obejrzalem ten film to uwazałem że depp jest cienki aktor, ale tu pokazała co potrafi, szkoda ze tylko tu
jea, też czułem wstręt do aktorstwa deepa ale podejście zmieniło się po tym filmie ;] pozdro!
Również podpisuję się pod tym stwierdzeniem - do momentu obejrzenia Fear and Loathing... miałem totalną alergię na Deepa.
film jest de facto strasznie pokręcony, ja oglądałam go trzy dni bo za jednym podejściem nie udało mi się całego obejrzeć, mmo to deep bardzo dobrze tutaj zagrał, pokazał swoje umiejętności
Genialny film-pod każdym względem; aktorstwo, obsada, scenografia, kostiumy, muzyka. To wszystko razem stworzyło niesamowity, niepowtarzalny klimat. "Ale żaden opis, żadna mieszanka slów, muzyki czy wspomnień, nie oddadzą uczucia, że byłaś i żyłaś w tym niesamowitym zakątku czasu i świata..." Z pewnością to jeden z (moich ulubionych) filmów, które każdemu zapadają w pamięć. Legalize marijuana! Pozdrawiam!
to prawda, kiedy ogląda się ten film to czuje się taki specyficzny klimat, jak na żadnym innym filmie, ja również go na sobie mocno odczułam
No bo ty taka rasowa Zuzanna jesteś i takie Zuzanny jak ty nie rozumieją takich filmów.
Film jest zajebisty 10/10.Rola Deepa zajebista i zajebiscie ją zagrał. Szacunek dla niego ;-)
Czy ty "rasowa zuzzanno" ;p wiesz co to jest "subkultura kwasu?" Albo co to są hipisi? Ten film nie był po to nakręcony żebyś sie mogła spocić w różnych miejscach ciała oglądają Johnny Deppa. Tu chodzi o coś innego ale i tak tego nie pojmesz...
poczytałem troszq wypowiedzi i wszedzie tylko słysze ze depp zagrał super ale jak dla mnie to toro był tak samo wypasiony nie uwazacie?co do filmu to faktycznie ludzie mający kontyakt z dragami odbierają go lepiej niz ci co mieli.ja uważam ze był masakrycznie fajny.nawet nie doszukując sie przesłania które faktycznie jest co najmniej dyskusyjne.pozdro600
Masz rację, Toro poprostu w tym filmie wymiatał podobnie zresztą jak Depp. To jeden z pierwszych narkotykowych filmów jaki widziałem i oglądałem go już niezliczoną ilość razy. Poprostu psychodela. :D