jest to najlepszy film na świecie, dzięki niemu zaczeliśmy brać narkotyki, co sukcesywnie kontynuujemy do tej pory, no dobra zaczelismy je brać wcześniej, ale dzięki niemu nie przestaliśmy, to bardzo propagandowy film. no i prawdziwy dokument, zmusza refleksji nad życiem, rzucenia pracy i podruży do tybetu na dzikich górskich wielbłądach długogrzywych
Sorki ale chyba niepowinieneś oglądać niczego prócz dobranocek
obejrzyj requiem dla snu by znaleźć równowagę w tematyce narkotyków. Film jest genialny ale nie daje moim zdaniem ani jednego powodu do zażywania narkotyków. Rezyser na samym końcu daje wyraźne znaki że film nie odnosi się do dzisiejszych czasów lecz do zwariowanych lat siedemdziesiątych.
PS Na wszelki wypadek nie oglądaj urodzonych morderców bo jeszcze ci sie ten film spodoba ... :)
morison nie wiesz chyba o czym fish mowi. On mowi o filmie i o bani narkotycznej. ty kiedykolwiek cos brales ? jesli nie to morda ;] i lepiej sie nie odzywaj jak nie masz pojecia o czym mowisz
Hmm spoko film jest o bani narkorycznej ale nie znczy to że propaguje zażywanie. I nie mówie tak dlatego że nie mam pojęcia co to znaczy być na fazie tylko takie sa moje odczucia. Uważam że jesli ktoś po obejrzeniu tego filmu sięgnie po narkotyki to jest w pewnym sensie chory (zbyt łatwo ulega wpływom), stąd moja sugestia by kolega uważal na inne bardziej drastyczne pozycje filmowe.
Ludzie! Takich jazd po dragach przecież nie ma! To tylko wymysł reżysera a dobry film o dragach to Trainspotting
"Ludzie! Takich jazd po dragach przecież nie ma! To tylko wymysł reżysera"
buahahaha, co za tekst - wymysl rezysera hahaha
koles jak probowales kwasku cytrynowego to napewno nie miales takich jazd
hehe
Żebyś widział pierwowzór Duke'a, czyli Huntera S Thompsona. Ten człowiek był cały czas na haju, bo widziałam z nim wywiad z talk show. Podczas niego biedny Thompson gdy chodził obijając się o meble oraz tak bełkotał, że ledwo go rozumiałam. Myślę, że te wizje to nie wymysł reżysera, to rzeczywistość.
Rzeczywiście film jest rewelacyjny! Komentarze w stylu - to fikcja, tak być nie może, chora wyobraźnia Gilliama - to wypowiedzi osób, które nie mają żadnego pojęcia o narkotykach. Dla takich osób narkotyki kojarzą się bardziej z leżącymi na centralnym helupami, niż z oczywistymi "lotami" po kwasie...
Nie dziwie się, że wiele osob ten film namówił, bądź przynajmniej skłaniał do miękkich narkotyków, bo po tym co wyczyniał Johnny Depp, trudno nie dać się wciągnąć!;)
to czy trudnbo sie nie dac wciagnac to kwestia sporna :) ja w zyciu nie chcial bym przezyc tego co na filmie. ale mi narkotyki zawsze sie zle kojarzyly probowalem co prawda tylko marysi i haszu ale po jednym zawsze mi niedobrze a po 2 jakos nie czulem nic nadzwyczajnego wiec odstawilem. A po obejrzeniu tego filmu bylem przerazony ze cos takiego moze robic z ludzmi cpanie. i mimo ze filmik ogladalem z przyjemnoscia i smiejac sie z tego co widzialem to jestem pewien ze w zyciu z wlasnej woli nie siegne po narkotyki
BUEHAHAHAHAHAHAHAHAAHHAHAH
Zarzuć kwasa, zjedz grzybki, obejrzyj film jeszcze raz i przeczytaj co tu napisałeś a zlejesz się w gacie ze śmiechu jaki byłeś tępy
buhahaha a co ty myślisz, że jak ktoś nie brał to nie może sie na te tematy wypowiadać???
A taki ornitolog - latać nie umie, a na ptakach zna sie jak mało który.
Pozdro.
Ale masz chłopie bzdurne myślenie ja po tym filmie przestałem ćpać. Film doskonale ukazuje jakie bzdury dzieją się z głową jak za dużo zapodajesz, powinieneś zastanowić sie czy nie przesadzasz i nie upodabniasz się do nich Film także ukazuje strone rzekomo trzeźwych "normalnych" ludzi, którzy też nie wyglądają zbyt dobrze. W wielu scenach np. w kasynie na początku kojarzą sie z napalomnymi świniami, ich wyolbrzymione durne zachowania śmieszą ale też przerażają zze tak jest w rzeczywistości a nie tylko po narkotykach (które de facto pozwalają na takie spostrzerzenia. Zamiast brać narkotyki powinieneś sie zastanowić, do której grupy należysz : do niekumatych ćpunów przeświadczonych o swej wielkości, do maniakalnych buraków goniących za kasą, sławą (lub po trupach za poparciem ze strony różnych grup społecznych) czy moze jesteś myśląca osobą, która poprzez swe zachowanie stara sie pozaostać rzeczywicie człowiekiem a nie jak zwierze słaniać sie od rzczywistości ganiając za "złem". Pamiętaj o przesłaniu filmu "ZMIENIAJĄC SIĘ W BESTIĘ, ZRZUCAMY Z SIEBIE PIĘTNO BYCIA CZŁOWIEKIEM" w końcu tak jest najprościej !!!!!
Ten film ma zdecydowanie antynarkotykowy wydźwięk, więc "gratuluje" niektórych wcześniejszych wypowiedzi ich autorom. Na początku zacznijcie chociaż postarać się zrozumieć kino(może to być dla was trudne), a potem może dopiero karmić ludzi, którzy czytają komentarze w tym portalu swoimi "przemyśleniami". Nie chce nikogo przesadnie urazić (tylko trochę), ale myśle, że Miś Uszatek na początek a potem dopiero filmy takie jak Las Vegas Parano, bo Terry Gilliam nie brudziłby sobie rąk robiąc film dla takich półgłówków... Proszę mnie źle nie odebrać, ale po prostu czasem niedobrze sie robi jak się czyta takie brednie, a jak się robi niedobrze to trzeba się wyrzygać... a film bardzo dobry tak na marginesie i dobrze spełnia swoja rolę; Ci, którzy powinni wiedzą jaką.
Mnie ten film ani nie namówił, ani nie skłaniał, ani nie ma dla mnie antynarkotykowego wydźwięku. Myślę ze autor tematu troche sobie "zażartował", w każdym razie Depp i Del Toro albo znakomicie zagrali, albo rzeczywiście byli naćpani (to już się w filmach zdarzało).
P.S. A jak ktos juz rzeczywiscie nie może wytrzymac po tym filmie to "kwasa w oko i do loko"... :P