Film super,bez dwoch zdan pozostal mi gleboko w pamieci ale do cholery no JAK ON TAK
MOGL.Ci co ogladali ten film napewno wiedza o czym mowie,a nie chce mowic wiecej by
nie psuc ugladania komus kto nie ogladal
Zależy o kogo ci chodzi:) o Jaya czy o tego palanta co ich ścigał...bo Jaya da się zrozumieć a tamtego drugiego to już zawiść,zazdrość i nie wiadomo co jeszcze opanowało...
Ja Jaya akurat rozumiem...chciał połączyć się z ukochaną osobą...jak to ona wtedy powiedziała dzień,tydzień czy rok nieważne ile ale żyjemy razem i umrzemy razem...smutne to zakończenie ale no cóż... i tak bywa w miłości;)
nie no prosze cie, posiwecenie dla czyjegos zycia tylko po to by ten ktos sobie zycie odebral
Ona chciała go ocalić, ale on nie chciał bez niej żyć... ja tam na końcu filmu byłam pewna ,że nie przyszedł tam tylko po to żeby sobie postać i popłakać... wiedziałam, że skoczy, chociaż przyznaję ,iż mi to zakończenie też się nie podoba... ale przecież to tylko film:)
nie no ja kumam co on wykonal jednak nie rozumiem jak tak mogl,zakonczenie jest do bani, w efekcie,jej poswiecenie poszlo na marne
Poszło, ale w końcu nie można od każdego filmu oczekiwać happy endu;) zwłaszcza, że połowa produkcji z bollywoodu ma szczęśliwe zakończenie:)
wiecie co ale w końcu skumalam dlaczego tak się skończyło.Jakby to wziąć na chłopski rozum...tyle osób zabił,że poszedł by siedzieć na reszte swojego życia...w sumie w takim wypadku...brak ukochanej,życie w samotności w celi....wybrałabym połączenie się z ukochaną,a bo co mi z tego życia skoro ani jej nie ma,ani też i zaraz wolności
raz sie zyje, raz sie kocha, raz sie umiera ;) piekny film, wlasnie skoczylam i nadal mam mokre oczy...
ja mam tak samoo : << Właśnie skończyłąm oglądać i aż się wzruszyłąm przez to zakończenie : <
no coz...film jest swietny,a Hrithik....jami :D nie ale fakt, jest bardzo wzruszajacy...."milosc nie potrzebuje slow by sie porozumiec" i chyba to w tym wszystkim bylo najpiekniejsze ale jak dostal w pacan tymi drzwiami to sie usmialam
obejrzałem go ze względu na siostrę, i mnie mile zaskoczył, fajne pościgi i scena finałowa z pewnością inspirowana filmem "Thelma i Louise" :)
romansidlo ale prawde mowiac jest na tyle dobrze skonstruowany,ze nawet jak ktos nie lubi romansidel to da rade obejzec ten film
Wspaniały! Śmieszne momenty są. Nawet jak jechali autem i mówiła, że to było śmieszne gdy upadł to się śmiałam. Zakończenie jest piękne i odpowiednie moim zdaniem. Ich miłość była tak wielka, że on nie mógł istnieć bez niej. Ona kochała go tak, że była w stanie poświęcić własne życie żeby on przetrwał.
I pomyśleć, że chciałam ten film obejrzeć tylko po to żeby zobaczyć jak Barbara Mori poradziła sobie w filmie:)