Każdy znajdzie argument na za, i na przeciw, żeby poprzeć nim swoją tezę.
Moim zdaniem film przedstawia historie opowiedzianą z jednaj strony. Jest tendencyjny i jednostronny. Czy to jest dokument wg dziennikarskiej definicji? Wg mnie nie. Tj po prostu wywiad.
Ja poczekam na argumenty drugiej strony. Michael Jackson nie żyje. Ale jest jego rodzina, przyjaciele. Zapewne się wypowiedzą. W końcu tez jest i sąd.
Ja dyskusje na tym wątku skończyłam.
Zobaczymy, co pokaże przyszłość.