PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=825152}
6,3 10 488
ocen
6,3 10 1 10488
7,4 9
ocen krytyków
Leaving Neverland: Ciemna strona Michaela Jacksona
powrót do forum filmu Leaving Neverland: Ciemna strona Michaela Jacksona

Chciałabym zapytać fanów (antyfanów raczej nie, bo mniemam że muzyki MJ i tak nie słuchają) czy zmieniło się coś w waszym postrzeganiu jego twórczości po obejrzeniu dokumentu? Rozgraniczacie jego dorobek od tego jakim był człowiekiem czy zaczęło być wam ciężko patrzeć na jego płyty?
Jeśli o mnie chodzi mogę nazwać się fanką Michaela. Uwielbiałam go od dziecka, po teledysku do Black oraz White stał się wręcz moją platoniczną miłością. Nawet jego dziwny wygląd mnie nie przerażał (dopóki nie stał się skrzywdzoną operacjami kukłą, wtedy już tak). W późniejszych latach miałam okresy, w których go słuchałam, a czasem na kilka lat zapominałam i brałam się za całkiem inne rzeczy. Jednak zawsze jego muzyka gdzieś tam była. Parę miesięcy temu zaczęłam na nowo odkrywać Michaela, uznałam że puszczę jego muzykę mojemu dziecku. Oczywiście spodobała mu się, do tego stopnia że aż ja miałam dosyć, cały czas było tylko błaganie o "thrillera" i nieporadna nauka tańca jak w teledysku. Z drugiej strony byłam dumna, że mój syn ma taki dobry gust no i sama przeniosłam się do czasów dzieciństwa. Aż nadszedł dzień kiedy wyszedł ten dokument i... czar prysł. Już nawet nie chodzi o to, w co ja wierzę lub nie, staram się nie wierzyć ale już powoli nie wiem co mam myśleć. To zawsze trudne przez tyle czasu ufać, że ktoś był dobrym człowiekiem, filantropem itp. a później dowiadywać się takich rzeczy na jego temat. Jestem daleka od obrony pedofilów, to dla mnie najbardziej obrzydliwy sort przestępców, ale muszę przyznać że o wiele łatwiej mi potępiać mafię w sutannach niż Jacksona. Wiem, że źle to brzmi, ale pewnie wielu jego fanów podobnie czuje. Gdyby nie robił tak genialnej muzyki byłoby łatwiej. Uważam że bojkot jego utworów w radiu to zły pomysł, bo ludzie zostaną pozbawieni czegoś pięknego. Z drugiej strony zakładając że MJ jednak tym pedofilem był to znaczy że jego piosenki o uzdrawianiu świata są jednym wielkim kłamstwem. I teraz pytanie czy już niedługo przyznawanie się do słuchania jego muzyki nie spotka się z linczem? Już widać m.in. na tym forum co niektórzy o tym sądzą, spotkałam się z opiniami że powinno się go usunąć z każdego możliwego miejsca, w tym z YT. Czy puszczać jego muzykę dziecku? Czy jeśli ono przyzna się do tego w szkole nie zostanie wyśmiane? Pamiętam czasy gównazjum i to że sama byłam często wyśmiewana przez muzykę jakiej słucham i do dziś to we mnie siedzi (a niby taka głupota!) Jakby nie patrzeć ten dokument sprawił że skończyła się pewna epoka, skończył się dzień dziecka. I jest mi zwyczajnie smutno, że już nie będzie tak samo.

Musiałam się wyżalić, dziękuję jeśli dotarliście aż tutaj ;)

ocenił(a) film na 9
DoomedMistress

Przynajmniej Ty masz wątpliwość co MJ-a. Rozumiem, że jest Ci smutno i masz wątpliwości co do jego osoby, mnie tez by serce pękło jakby na moich idolach takie zarzuty ciążyły, ale mimo wszystko wierzyłabym potencjalnym ofiarom, bo jak Ty uważam każdą zbrodnię na dzieciach za najgorszą z możliwych, dorosłe osoby mają teoretyczną chociaż szanse na obronę, a dzieci nie mają żadnej, ani fizycznej ani psychologicznej. W skrajnych przypadkach są to bezpodstawne zarzuty. Nie bardzo rozumiem co czyni MJ-a i innych słynnych zwyrodnialców z przypiętą łatką wybitnych artystów, że są tak nietykalni i że im to uchodzi zawsze na sucho a randomowemu Kowalskiemu nie? Pod profilami Allena też można przeczytać podobne komentarze popierające i potępiające, i tam tez są te same argumenty i na koniec, że przecież to taki wybitny artysta to gdzie nam plebsowi oceniać geniusza? Przecież koniec końców, to tylko piosenki czy tylko filmy, owszem cieszą oko czy ucho, ale czy są warte więcej niż dwoje istnień ludzkich? Może było tych dzieci więcej, dla mnie liczy się fakt, że skrzywdził tych dwóch i to mi wystarczy, ja im wierzę. Culkin broni MJ-a i mówi, że jemu krzywdy nie robił, może tak było, ale to nie znaczy że tamci kłamią. Potępiasz "mafię w sutannach" a nie potępiasz rodziny Jacksonów z papciem na czele i tego co zrobili z Michaelem? Daleka jestem od zakazywania słuchania piosnek MJ-a, kto chce niech słucha, ale trochę mnie cieszy, że stacje radiowe przestają puszczać piosenki, chociaż może trochę ta rodzina dostanie łapach. Dzieciom też bym nie broniła słuchać jego piosenek, lepsze to niż Gangam Style czy inne Despasito. Z czasem dorosną i same odkryją prawdę i ją wg własnego sumienia ocenią.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones