Zachęcam bardzo do obejrzenia "Loving Neverland" na YT - niestety z tego co widzę tylko w języku angielskim.
Pierwszą "ofiarą" Michaela był Jordan Chandler, który - jak później wykazały badania psychiatryczne cierpiał na tzw. zespół alienacji rodzicielskiej. Chłopiec pochodził z rozbitej rodziny, jego rodzice byli po rozwodzie, ojciec się nim za bardzo nie interesował ani nie płacił alimentów. Jednak nagle w 1993 roku Evan (ojciec chłopaka) pojawia się w życiu swojego syna, niedługo po tym po tym, jak orientuje się, że Michael zbliżył się do jego eks-żony i dzieci. Co ciekawe zamiast od razu pójść na policję dzwoni do Michaela z żądaniem "zaledwie" 20 mln $ pod groźbą skierowania sprawy do sądu. W Internecie dostępne są m.in. taśmy z rozmów telefonicznych między ojcem Chandlera a Szwartzem, gdzie słychać, jak gość przyznaje wprost i to z nieukrywaną satysfakcją w głosie, że chce Michaela zniszczyć, zdeptać, jak robaka, sprawić żeby nie sprzedał ani jednej płyty itd. Proces zakończyła ugoda, obie strony podpisały porozumienie o zachowaniu poufności, wedle którego miały zachować milczenie o sprawie, jednak w 1996 roku Evan Chandler znów zaskarżył Jacksona i jego ówczesną żonę Lisę Marie Presley pozywając go tym razem na 60 mln dolarów. Co ciekawe Evan kilka lat później toczy kolejne batalie sądowe tym razem ze swoim własnym już dorosłym wtedy synem również o pieniądze i to zdaje się te z zawartej wcześniej ugody - miły tata, prawda? Ostatecznie Evan kilka miesięcy po śmierci Michaela popełnia samobójstwo (czyżby wyrzuty sumienia?).
Drugi był Gavin, którego rodzina również pozostawia wiele do życzenia. Przyglądając się ich poczynaniom można zauważyć, iż matka Gavina m.in. wysuwała już kiedyś oskarzenia o molestowanie tylko tym razem względem jej własnej osoby, a oskarżony był ochroniarz jednego ze sklepów tylko dlatego, że nie pozwolili jej wyjść bez płacenia za "zakupy", za co wygrała zresztą w sądzie około 150 tys. $. Pracownicy Jacksona twierdzili, że Gavin nie był świętym dzieckiem, podobno kradł i wynosił prywatne rzeczy z mieszkania Jacksona i zachowywał się niestosownie (m.in. nagabywał pokojówki). Co ciekawe, Gavin nie przyjaźnił się tylko z Jacksonem ale też z innymi sławnymi osobami, m.in. aktorem i komikiem Chrisem Tuckerem, który był bliskim przyjacielem Jacksona i wyraźnie go przed tą rodziną ostrzegał twierdząc, że Gavin to naciągacz zanim jeszcze zanim nawet sprawa o molestowanie wyszła na światło dzienne. Chris zeznał m.in. że zabierał Gavina na zakupy, do kina, na plan zdjęciowy do filmu "Rush hour", gdzie Gavin miał zostać tylko kilka dni, a przesiedział kilka tygodni - oczywiście wszystko na koszt aktora. Aktor wpłacił też dużą kwotę pieniędzy na jego leczenie po tym, jak dowiedział się, że chłopak nie dostał obiecanego dofinansowania (co później okazało się również kłamstwem, bo pieniądze dostali).
Można by wymieniać...Jak inni zauważyli, że Michael jest łatwym łupem to te wszystkie rzekomo molestowane dzieci wysypały się jak grzyby po deszczu, ale przypominam, że w 2005 roku Michael Jackson oficjalnie został oczyszczony ze wszystkich zarzutów, a przysięgli uznali, iż był niewinny w każdej z 10 przedstawionych mu spraw. Jego posiadłość była przewrócona do góry nogami, FBI i policja przeszukali wszystko - poprzecinali poduszki, materace, przejrzeli zawartość twardych dysków i nie znaleźli nawet jednej niepojącej rzeczy, która mogłaby świadczyć o jego chorych skłonnościach. W sądzie słowo przeciwko słowu - bez dowodów.
Niech każdy rozstrzygnie we własnym sumieniu, co jest prawdą a co fikcją, jednak myślę, że warto znać dwie strony medalu. Tam gdzie są pieniądze równie szybko znajdzie się ofiara szczególnie jeśli po drugiej stronie jest ktoś zbyt naiwny i dobry.
Dodam jeszcze, że sam Michael za życia przeznaczył łącznie ponad 500 mln $ przede wszystkim na sierocińce i szpitale dziecięce, a zgodnie z jego ostatnią wolą co roku 20% dochodów z jego wcześniejszej działalności przekazywane jest na różne cele charytatywne. Pokażcie mi drugą osobę, która zrobiła aż tyle.