Ogólnie odkąd pamiętam, często pojawiały się afery, że Michael Jackson molestuje dzieci oraz że jest pedofilem. Jest to postać dziwna, wierzę że coś jest na rzeczy. Tyle osób nie rzucałoby bezpodstawnych oskarżeń. Ale niestety film jest słaby. Widać od pierwszych minut o co tu chodzi. Tylko o pieniądze. Niestety mamy tutaj słowo przeciwko słowu. Te osoby są niewiarygodne. Skoro tyle razy kłamały pod przysięgą, że Michael nic im nie robił, skąd pewność że teraz mówią prawdę? Poza tym trzeba być ślepym, żeby nie zauważyć, że to był swego rodzaju układ miedzy Michaelem a tymi rodzinami i dziećmi. Matki wręcz pchały swoje dzieci do jego łóżka. Nie zauważyły nic dziwnego w tym, że Michael śpi z ich 7 letnimi synami, że namawia je żeby spędzili z nim kilka miesiecy w trasie, że znika z nimi na wiele godzin, zamyka się w pomieszczeniach na klucz. Co jest wręcz odrzucające, jeszcze teraz pchają swoich synów przed kamery, żeby Ci stracili resztki godności i opowiadali o tym jak robili loda Michaelowi albo jak on się na nich spuszczał... serio? Jesli teraz po śmierci chcą osądzić Michaela to trochę słabo bo to tylko słowo przeciwko słowu. Jesli Michael jest winny to te matki również. Powinny odpowiedzieć za współudział. Dla mnie gołym okiem widać że matkom odpowiadał ten układ, hajs się zgadzał i jesli to prawda to niestety dały Michaelowi ciche przyzwolenie na takie praktyki i jeszcze brały za to pieniądze.
Pięknie i treściwie podsumowane. A najbardziej irytujący moment gdy jeden z "bohaterów" Wade rozpłakuje sie przed kamera, facet kłamał przez 30 lat z kamienna twarzą gdzie popadło, a teraz nagle zmiękł na potrzeby filmu i otworzył się ze swoimi emocjami...moim zdaniem dopóki król popu żył i kasa lała się strumieniami, dopóty było ok, potem nagle Jackson zmarł i pieniązki i układy sie nagle pourywały, stąd pomysł by nakręcić to oczerniające video, prawdopodobnie przy współdziale reżyserskim jednej z "ofiar", której to bycie nowym Spielbergiem było ziszczeniem młodzieńczych marzeń