On, życiowy nieudacznik z zamożnej rodziny, przypadkowo spotyka na swej drodze dziewczynę nieprzystosowaną życiowo, która ucieka z kliniki psychiatrycznej. Przez 19 lat więziła ją w domu matka, a gdy zmarła, dziewczyna znalazła się w szpitalu z mocną traumą, lękowymi napadami paniki i ogólną życiową bezradnością. Nick, początkowo niechętnie, zaopiekuje się ofiarą swej rodzicielki. Bardzo sympatyczny, ciepły film z nastrojową muzyką. Ciekawe sytuacja, interesujące dialogi. Mamy tu też sceny ściągnięte z „Soku z żuka” (numer z numerkami w poczekalni do pośredniaka) i „Shreka” (muzyka w wesołym miasteczku). Ogląda się z przyjemnością. Piękny film o nietypowej (nie homo) miłości. Autorskie dzieło Tila Schweigera (reżyseria, scenariusz, rola główna), który swymi występami przyzwyczaił nas raczej do kina spod znaku sensacji.