Dobrze się ogląda, film bawi i wzrusza. Bardzo podobała mi się muzyka w filmie i rola Johanny Wokalek. Stworzyla postac naiwną jak dziecko, co momentami irytowało, ale też dobroduszną i ciepłą. Prosta, kierująca się instynktem, wrażliwa Leila, odmieniła zycie Nicka i jakby nie bylo - sprawiła, ze w końcu coś mu się udało w życiu. Opiekujac się Leilą poczuł się ważny i potrzebny po raz pierwszy w życiu. Film miał kilka momentow naprawdę smiesznych, zakończenie bardzo dobre, nie naciągnięte. Historia jest wiarygodna, za co duzy plus.
I plus również za brak scen miłosnych. Okazuje się, ze tak też mozna całkiem dobrze pokazac uczucie i jest to piękne i bardzo urocze.
Film jest Bardzo fajny. Nic mnie w nim nie irytowało Bohaterzy ciekawi. Również były sceny śmieszne jak i smutne. Śmiałam się na tym filmie i płakałam. Historia miłosna w bardzo fajny sposób została przedstawiona. Polecam film
Zgadzam się z tym, że to bardzo dobra produkcja :) Na pewno plusem jest wspomniane przez Ciebie pokazanie miłości bez tej całej otoczki z pocałunkami, seksem etc. Kto by pomyślał, że niemieckie kino ukaże nam swoje piękne oblicze w postaci komediowego filmu o miłości? Jeśli ktoś miałby ochotę poczytać więcej na temat Leili i Nicka, to zapraszam tutaj: https://kulturalnik.wordpress.com/2017/03/12/komedia-romantyczna-po-niemiecku-cz emu-nie/