jak sie komus podoba to znaczy ze jest prymitywem i prostaczkiem .
No i za grosz nie ma poczucia estetyki - tylu oblesnych starych cielsk
starzejacych sie aktorow nie widzialem nigdzie . Goly Adamczyk , Kot ,
Krolikowski i plejada innych miernot obściskiwanych przez pół-gołe mierne
aktorki , myślalem ze sie porzygam! Ledwo co dotrwalem do konca ale jeszcze
dzis pozostaje niesmak i przygnębienie ze takie dno sie podoba tylu Polakom
Przecież to naturalne i naukowo uzasadnione. Nasze gusty określają nas dalece dokładniej niż nasze wypowiedzi.
jaki gust taki czlowiek , prostakowi podoba prymitywna sztuka, kicz ,
tandeta.
co do filmu to nie kumam dlaczego tytul to lejdis , choc to zwykle
prostackie kurwy byly, a nie damy . Czy to chodzilo o to ze one sie za damy
uważaly a byly prymitywnymi sukami , czy rezyser chcial dac tytul dla
chlopaczkow zeby poszli na film z tytulem lejdis???
No proszę, zgrywasz takiego arystokratę a takich brzydkich słów używasz.
A jeżeli taki z Ciebie ekspert w dziedzinie diagnozy ludzi, to powiedz mi jedną rzecz. Zakładając, że ktoś ludzi tzw. kino ambitne, ale lubi także czasem obejrzeć taki film jak Lejdis, to rozumiem, że jest prymitywem tak?
Podobnie jak, cytując starożytne chińskie przysłowie, nie ma na świecie człowieka tak prostego by największy mędrzec nie mógł się czegoś nowego od niego nauczyć, tak je parafrazując, nie ma na świecie filmu w którym nawet największy koneser nie dostrzegłby czegoś ciekawego. Choć trudno mi w to uwierzyć to jednak prawdopodobnie "lejdis" też zawiera coś co kogoś może zainteresować. Ale mnie osobiście nadmiar chamstwa, głupoty, wulgarności i tandetnego kiczu skutecznie to coś przesłania.
nie wyobrazam sobie zeby miłosnik np. Woody Allena , a za takiego sie
uważam mogl z przyjemnoscia obejrzec takie lejdis ,
jesli lubisz lejdis i ogladanie takich filmow sprawia ci przyjemnosc to
znaczy ze kino ambitne ogladasz albo z przymusu albo ze snobizmu albo nie
wiesz co to kino ambitne .
tak , jesli podoba ci sie lejdis jestes prymitywem.
ja nie zgrywam arytokraty , ja nim jestem
moja ostatnia wypowiedz byla skierowana do kolesia o niku m szymon
to drzewko zle chodzi i wypowiedzi , odpowiedzi nie zawsze trafiaja tam
gdzie trzeba
No proszę nie dość, że psycholog-arystokrata, to jeszcze i komik.
Mam jeszcze jedno pytanie drogi arystokrato. Jeżeli według ciebie można ocenić kogoś na podstawie gustu filmowego, to czy można też to zrobić na podstawie innych gustów?
Przykładowo: jeżeli powiedziałbym ci jaką muzykę lubię słuchać, jaką książke przeczytać lub opisałbym mój gust kulinarny, czy na tej podstawie jesteś w stanie stworzyć mój DOKŁADNY profil psychologiczny?
Celowo podkreśliłem słowo dokładny, ponieważ to, że jestem prostakiem już ustaliliśmy.
Jeśli mogę się wtrącić: Do stworzenia dokładnego profilu psychologicznego używa się takich wskaźników, że nigdy byś w to nie uwierzył. Obserwuje się to jak chodzisz, jesz, mówisz, jak reagujesz w stresowych sytuacjach - słowem wszystko się przydaje. Reszta to empatia.
Zgadza się. Oczywiście też trzeba mieć o tym pojęcie. Kolega arystokrata, ma je napewno, wieć z niecierpliwością czekam na psychoanalizę.
Zgadzam się. Takie filmy podobają się ludziom, którzy sobą nic pozytywnego nie reprezentują. Na osiedlu mamy takiego tępaka, który strasznie reklamował ten gniot - dresik, jeździ merckiem z 91, kobiety traktuje jak szmaty, swoja przy znajomych potrafi uderzyć i zwyzywać.
To co oglądamy określa nasz charakter.
Przykład (sprawdzony) jeśli kobieta jest puszczalska to będzie się dobrze bawić na scenach erotycznych gdzie bohaterka daje na prawo i lewo klnąc podczas seksu - jeśli jest normalną kobieta to ją to zrazi i powie negatywnie o bohaterce i sensie tych scen.
Trochę nie rozumiem oceniania ludzi przez pryzmat filmów które im się
podobają, lub tym bardziej przez pryzmat tylko i wyłącznie jednego filmu.
Ja np. lubię głupie, prostackie filmy, wiem że one właśnie takie są. Ale
czasem chce obejrzeć coś ambitniejszego a czasem coś prostego. A tu wszyscy
wszystko postrzegają jednowymiarowo. Podoba Ci się - jesteś dnem. Nie
podoba- jesteś super inteligent. Przecież forum jest głównie do wyrażania
własnych opinii dot. filmu a nie osób którym on się podoba bądź nie podoba.
A u kolegi piętro wyżej zauważyłam bardzo stereotypowe myślenie. Pisząc że
ktoś jest tępakiem, jednym z argumentów było to, że jeździ mercedesem-
rocznik 91 i chodzi w dresie, jakby to świadczyło o człowieku, dla mnie
jest to zupełnie niezrozumiałe. Cóż pewnie zaraz okaże się, że jestem zbyt
głupia. Eeeeh
dokladnie wszystko zalezy od nastroju i jaki film ma sie ochote obejrzec, sa komedie ambitne i sa tez takie glupsze ktore tez powinny byc by moc sie rozerwac ,mnie sie lejdis podobalo a potrafie mimo to docenic inne powazniejsze filmy wszystko zalezy od tego co akurat chce zobaczyc dlatego idiotyczne jest stwierdzenie ze jak ktos lubi taki czy taki film to jest prostakiem i tylko takie lubi ,widac niektorzy nie potrafia sie po prostu wyluzowac tylko sztywno ogladaja film ,i jeszcze nazywasz je kurwami z tego co wiem to oprocz korby ktora po prostu taki miala styl ze lubila seks (wielu facetow tak ma i jakos im sie za to nie dostaje) to reszta bohaterek miala stalych partnerow wiec wyzywanie ich dlatego ze to z nimi robily jest bezsensu.
Ciekawi mnie, dlaczego bohaterki były kurwami... Seks ludzka rzecz. Zwłaszcza, że dwie były zamężne i robiły to ze swoimi małżonkami. Chamskie rozumiem, że były. Tyle przekleństw... Obce zjawisko dla założyciela wątku, widać powyżej po kulturze języka.
Ja chyba wolę być prostakiem i móc się czasem wyluzować przy mniej ambitnym kinie, niż arystokratycznie się spinać przez całe życie.
Pozdrawiam.
no dokładnie, wyluzować się po prostu na filmie, pośmiać się z tekstów (głupich bo głupich - takie są śmieszne i chociaż spieszę zaznaczyć, że nie tylko, aby mnie nie wyrugowano za to od razu) i zapomnieć. nie biorę też filmu na poważnie i nie próbuje dostrzec w nim jakiegoś streszczenia życia codziennego czy innych głębokich przekazów jak niektórzy wyżej komentujący. próbujecie wszyscy się nawzajem jakoś posegregować jak jakieś zeszyty, każdy z nas jest inny i tyle więc nie przypinajcie komuś jakiejś etykiety 'bo temu/tej podobało się lejdis' toż to żenua
mnie się podobało pośmiałem się trochę, taki luźny film nic nie wnoszący :)
Nie rozumiem, aż takiej awersji do tego filmu. Przedstawił samo życie. Jeżeli ktoś tego co zostało w nim ukazane nie rozumie to co w ogóle w Polsce robi?? Jaki kraj takie obyczaje. Nie twierdzę, że język tego filmu jest dziełem sztuki, ale czy nie w ten sposób wyraża się większość Polaków. Bez marzeń. Film w gatunku "polski komediowy" jest jednym z lepszych jakie powstały w ostatnich kilku latach. Do wielkich krytyków i miłośników ambitnego kina- tak "wyjątkowych" jak wy ludzi jest niewielu, dlatego też nie oczekujcie, że kino będzie tworzone pod was (publiczność dość niewdzięczną i natawioną na krytykę wszystkiego co odbiega od ideału). Telewizja jest stworzona dla mas, więc bądźcie z siebie dumni członkowie "elity" i zasuwajcie do teatru (waszej jadłodajni dla dusz). Osobiście polecam ,,Mayday", lecz wybaczcie mi śmiałość jeżeli ta sztuka nie zdobędzie waszego uznania.
hdsr32 po twojej wypowiedzi nie przejdzie mi przez gardło określenie ciebie mianem "żentelmena":P
Ty jesteś przykładem najprymitywniejszego prostaczka i żałosnej d... wołowej z końskim łajnem zamiast mózgu. Ale to tylko moje zdanie. :)
Oho, znalazł się kolejny mądry, "prawdziwy najprawdziwszy" wielbiciel Allena, nie udawany, łoooooo .... no chapeau bas!!!! śmieszny jesteś z tym swoim pompatycznym tonem ... jednego takiego znałam, dyskutował na temat filmów offowych, ambitnych, bardzo rzadkich kawałków, które to w dobrym tonie słuchać ... a jak się nażłopał kresowej wódki, to tak nadzierał "majteczki w kropeczki", że się mury trzęsły i Ty mi go przypominasz strasznie jak się tak nadymasz wulgarnie :D doprawdy, a Ty coś poza Allenem oglądasz w ogóle? A jak ktoś nie lubi Allena, to też prostak? :D oj chłopku, chłopku ... w Pcimiu Dolnym, to może na kimś wrażenie zrobisz swoimi chamskimi wypowiedziami, ale żeby tutaj ... gdzie ludzie różni są i bardziej i mniej prości od Ciebie ... eeeeehhhhh :DDD przednio mnie rozbawiłeś swoim napuszeniem :DDD
O rtany... ale zabawnie leczysz kompleksy, jak typowy polaczek co to się dwóch słówek po francusku nauczył... choć nie do końca jest pewien co one tak na prawdę oznaczają. LOL :)
No proszę, następny napuszony :D pomijam fakt, że mój komentarz nie był skierowany do Ciebie, ale widocznie w jakąś personalną nutkę trafiłam :D a sformułowanie chapeau bas znam i, jak widzisz, stosuję właściwie. To, że Ty go nie znasz, nie oznacza wcale, ze nie znają go inni ludzie. Polaczkiem nie jestem, jestem Polką i dbam o język polski i owszem, zdarza mi się wtrącać zwroty obcojęzyczne, które to wchodzą w skład korpusu języka polskiego. Radziłabym się z nim zapoznać i nie nadużywać dziwadeł w postaci LOL, bo brzmią nieco ... hmmm infantylnie. No, chyba, żeś młody metryką, co tłumaczyłoby zarówno nazbyt emocjonalny wydźwięk Twojego posta jak i wielce wyolbrzymioną reakcję. Życzę więcej spokoju i pomysłów, jak spędzać czas inaczej niż czepiając się czyichś postów, skierowanych w zupełnie inną stronę.
Hehe i kto tu się napusza, normalnie przypominasz Starościnę z Powrotu posła, ot takie pierwsze skojarzenie a propos Twoich wypocin - LOL! :) I daj sobie siana z tą nadętą gadką, bo prawdopodobnie ani nie jesteś ode mnie starsza, ani - i tego jestem już najzupełniej pewien - nie mówisz lepiej po francusku niż ja. :)
Aha, zapomniał bym: LOL!!! ;P
Ależ się zrobił off. Dajcie spokój. Po co się tak przepychać? To co będzie zgoda? <zaraz pewnie mi się dostanie, że się wtrącam>
A MI SIE PODOBAŁ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I to autor tego tematu jest nudnym ponurakiem. Nie oceniaj książki po okładce, jesteś płytki, zadufany w sobie i egoistyczny. Krew mnie zalewa jak czytam takie inteligentne wypowiedzi. Lubisz Allena to siedz i oglądaj jego filmy i nie wkurzaj innych!