Ogladalem ten film w kinie jak sie tylko pojawil w Polsce. Bylem w owym czasie fanatykiem westernow i wtedy zapalalem swietym oburzeniem. Rozczarowanie itp. Tym wieksze ze znalem ksiazke - czytalem ja jako 10 latek i traktowalem serio. Ten film to byl zamach na jedyny gatunek filmowy ktory - moim zdaniem - warto bylo rozwijac!
A teraz widze film po raz kolejny i jest to arcydzielo. Pomimo ze milosnikiem (juz nie fanatykiem) westernu zostalem do dzis. Jezdze czasem na zawody westernowe CAS lub SASS ( takie amerykanskie organizacje - Cowboy Action Shouting i Single Action Shouting Society). I jako ten niedzielny kowboj uwazam fim za doskonaly.
Czytalem inne watki to tu odpowiem. Kolory byly od poczatku jego powstania. Spiewa istotnie Karel Gott.
Dodam jeszcze ze bron jest przedstawiona w filmie z piertyzmem. Nawet jest scena pokazujaca jak dziala zamek w Winchesterze 73 oraz jak sie go laduje. Podobnie jest demonstrowana niemal konstukcja S&W i tez jego sposob ladowania. Nic nie mozna zarzucic walkom. Wiec bardzo trudno powiedziec jaki to gatunek. Gatunek arcydziel.
Dodam jeszcze ze Mistrzostwa Europy w strzelaniu westernowym w Oparanach w Czechach w 2009 roku byly wlasnie pod haslem tego filmu.
A film kupilem w kiosku z ksiazka z serii Literatura Czeska. Ma 98 minut.
Marek