PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=765212}

Life

2017
6,3 89 tys. ocen
6,3 10 1 88996
5,6 37 krytyków
Life
powrót do forum filmu Life

Drugi raz

ocenił(a) film na 5

Obcego nie można zrobić !!!

ocenił(a) film na 7
Aloysius

Dało się dwa razy - Aliens Camerona niewiele odstawał od Alien. No ale cóż - na "arcydzielność" i ponadczasowość filmu Ridley'a Scotta złożyło się wiele czynników: młody, ambitny, genialny wówczas reżyser znany z zamiłowania do malarstwa, który pieczołowicie dopieścił nieomal każdy kadr - w zasadzie większość ujęć to obrazy - Ridley filmy bardziej "maluje" niż kręci, analogowe efekty specjalne i specjalnie wybudowane/wyrzeźbione przez Gigera scenografie, zaangażowanie owego Gigera - rzeźbiarza o zakręconych pomysłach i bardzo mrocznej naturze - tak koszmarne monstrum mogło powstać tylko w jego umyśle, wprowadzenie bardzo ludzkich postaci, zwykłych "roboli", "kierowców TIR-ów" w kosmosie jakże odmiennych od chociażby bohaterów Star Wars, czy też wreszcie brak cenzury w filmie.
Cóż to se ne wrati - wszyscy masowo i nagminnie używają efektów CGI, Sir Ridley ma już objawy starczej demencji, o czym świadczyć mogą "dzieła" takie jak Prometeusz czy Alien Covenant, zaś Hans Rudy Giger odszedł z tego łez padołu...(choć tu też przyznać należy że monstrum na miarę obcego udało mu się stworzyć tylko raz - w takim np. Gatunku jego potwór nie powalał na kolana)

ocenił(a) film na 6
Aloysius

Ten film jest nawet w porywach niezły, ale wyżej nie podskoczy. Nie chodzi tylko o wtórność i schematyczność (Alien był jednak w swoich czasach filmem o wiele bardziej oryginalnym), ale o zbyt duże uproszczenia, w szczególności w konstrukcji postaci. W rezultacie dostajemy bohaterów płaskich charakterologicznie, niczym szablony wycięte z kartonu. Alien miał lekkie zacięcie artystyczne, w scenografii, pracy kamery, zdecydowanie bardziej pogłębionej psychologii, podczas gdy ten filmik nawet w warstwie realizacyjnej nie wnosi kompletnie niczego nowego, nie bawi się klimatem, melodią, narracją, tempem, jest po prosty dość strawnym thrillerem sf, bez większych ambicji. No i niestety, jak wiele komercyjnych produkcji współczesnych, nie grzeszy logiką, podczas gdy powszechnie wiadomo, że inteligentny film sf musi być... inteligentny ;) logiczny, spójny, matematycznie ułożony do ostatniej liczby po przecinku. Tego tutaj nie dostaliśmy, a zachowania bohaterów zapamiętamy jako zwyczajnie głupie i mało wiarygodne, jak na elitę ludzkości...