Jakaś kosmiczna glista, wymieszana z rozgwiazdą, planktonem i nietoperzem. Inteligentniejsza i mądrzejsza od ludzi, w dodatku nie do zabicia - jak jason z piątku 13. WTF?
zasadniczo gdyby ta, chyba kapitan, co glizda ją atakowała w kosmosie i wlewała jej sie woda do hełmu odbiła sie i pofrunęła ze zwierzakiem w przestrzeń to byłoby po filmie, nie wiedzieć czemu, popełniła samobójstwo dopiero przy włazie :)
nie ona miała glizde owinięta wokół nogi, a potem torsu, wystarczyło ją przytrzymać i odbić się od statku