jedni moga mowic ze to juz bylo (bo bylo...) ale czego nie bylo ? zaglady na prezydenta usa ? zagłady na swiat ? czy moze star wars 1,3, 3,5 ,6,7 albo szybkich i wscieklych goniacych absurd za absurdem. co moze byc innego w filmach o kosmosie jak nie kosmos, stacja kosmiczna itp ... . Problematyka byla o tyle ciekawa ze predzej czy pozniej ludzie moga sie spotkac z czyms takim i wtedy bedzie wielki DYM. Historia byla pokazana w dosc ciekawy sposob bo pewnie 99% z nas mysli ze stacja kosmiczna jest ultra szczelna i nic zlego sie tam nie stanie a jednak ... bohaterowie staja przed duzym problemem jednak wydaje mi sie ze w relnym swiecie byloby cos takiego jak czerwony przycisk ktory w ostatecznej ostatecznosci detonuje wszystko, zeby nie bylo niczego :D

jedyne co to spodziewalem sie czegos luzniejszego w stylu marsjanina a ten film byl bardziej drastyczny. fabula nie byla na poziomie interstelar ale tez nie na poziomie grawitacji, wypadkowa daje rowne 7 ;)

oby nie bylo drugiej czesci.