Dlaczego w polskiej dystrybucji film nazywa się ,,Life", a nie ,,Życie" ??
Dystrybutorzy uważają, że do kina chodzą same anglojęzyczne snoby? Że Polacy gęsi i swego języka nie mają?
Uważam, że to kompletny skandal i dlatego (chociaż miałam szczerą chęć, a zwiastuny mnie zachęciły) nie pójdę do kina.