"Life" jest doskonałym przykładem filmu, który mimo schematyczności i sporej przewidywalności, jednocześnie potrafi utrzymać w napięciu na tyle, aby dało się go oglądać z uwagą od pierwszej do ostatniej minuty seansu. Ciasne, niewygodne korytarze stacji kosmicznej w których osadzono większość akcji, doskonale podkręcają i tak solidnie podbudowaną dobrymi zdjęciami, montażem i muzyką gęstą atmosferę. Klaustrofobiczna scenografia zostaje perfekcyjnie wykorzystana do ukazania w jakim potrzasku znaleźli się bohaterowie, a gdy wraz z nimi w stanie nieważkości dryfujemy po wąskich pomieszczeniach, trudno nie rozglądać się nerwowo w poszukiwaniu czającego się w zaciemnionych rogach zagrożenia.
Cała recenzja: http://okiemfilmoholika.pl/filmy/life-recenzja-filmu/