W skrócie: ciekawy obcy, nieskomplikowana fabuła, dobre efekty, przyzwoita gra aktorów, słabe dialogi - momentami sztucznie ckliwe, poprawny politycznie, mało przekonujące zakończenie choć znośne, naiwne a wręcz głupkowate postępowanie załogi, sposób badania odkrytej formy życia w laboratorium na stacji skrajnie nieodpowiedzialny i głupi. Obcy to taki supermen w wersji alien, nic go nie rusza, przez co wydaje się mało możliwy - temperatury bliskie zera bezwględnego ~ -270stC to dal niego pestka, przy miotaczu ognia czuje się jakby ogrzewał się przy ognisku itd. Mimo usilnych wybiegów montażowych mających za zadanie zmylić widza, nie dałem się zwieźć, od początku gdy wpadli na pomysł kapsuł wiedziałem jak to się skończy. Film dość przewidywalny, schematyczny, gdyby nie interesujący obcy byłby to przeciętny film tego gatunku. Jest porównywany do Obcego, ale w rzeczywistości plasuje się jakieś dwie klasy niżej. Na dzisiejsze standardy jakości s-f to i tak nieźle. Zachęcam do obejrzenia w jakiś luźniejszy wieczór - tak bez spinki, bez wow! i bez poczucia zmarnowanego czasu.