czemu? bo sporo efektów, komputerowych, krwi i "luzackich" tekścików, natomiast kompletny brak logiki, spójności, aktorstwa, science (a fiction w najgorszej możliwej postaci). Zastanawiam się czy to nie jest czasem parodia kina s-f, której drugi tytuł to "debile w kosmosie"? Nie trawie takich filmów i muszę się nauczyć wyłączać po 2-3 dziurach w fabule/logice...