Tak jak zapowiadało się od miesięcy, bez większego szału. Zdecydowanie lepszy od BvS, ale nadal nie można porównywać filmów DC z ostatnimi tytułami Marvela (oczywiście związanymi głównie z Avengers).

Za dużo efektów, cały film wygląda jak jeden wielki green screen. Pod koniec filmu już ciężko było to oglądać. Rosyjska wioska strasznie słabo zrobiona.

Fabularnie średnio, Villain budowany na potężnego wroga pokonany w dziecięcy sposób. Wydaje się, że sam Superman byłby wstanie go pokonać.

Ocenę podwyższają postacie, które są udane. Zwłaszcza Flash i Aquaman. Pierwszy był taki, jaki powinien być od początku w serialu od CW. Drugi też zdecydowanie na plus, szkoda jednak, że było go tak mało.

Cyborg dostał bardzo dużo czasu, ale jakoś mnie nie przekonał. W porównaniu do powyższej dwójki był strasznie nijaki. WW oczywiście bardzo dobra, ale do tego już przyzwyczaiła w poprzednich filmach.

Nie jest już tak źle jak w BvS. Nadal jednak można oczekiwać zdecydowanie więcej. Fabularnie lepiej od SS, ale tam bawiłem się lepiej, bo postacie spędzali cały czas razem. Dzięki temu powstawały między nimi interakcje, a chyba właśnie tego oczekujemy najbardziej :) Tutaj było tego za mało, a szkoda.