To musi być Hal, definitywnie.

Ja bym nawet chciał żeby go zagrał Ryan Reynolds. To nie on zepsuł GL tylko scenarzyści i reżyser. Jak dla mnie powinien zagrać w JL.

Dokładnie tak! Reynolds po prostu wygląda jak Hal wyciągnięty żywcem z komiksu. Tylko żeby nie miał g**nianego cgiowego kostiumu :D

Gdyby tylko pojawił się ten wycięty Easter Egg, w którym pierścień Abin Sura waha się pomiędzy wyborem Clark'a Kent'a a Hal'a Jordan'a [miała być własnie taka scena w której pojawia się Henry Cavil jako Kal-El ] to Snyder byłby zmuszony wziąć Ryan' a do JL. Gdzieś czytałem że Snyder miał być reżyserem a Cavil GL, lecz ostatecznie zrezygnowali bo dostali propozycje stworzenia MoS a Henry miał się jeszcze pojawić epizodycznie w GL . Do tego jednak nie doszło bo nie Henry nie był pewne roli Supermana i nie chcieli mieszać widzom w głowach.

Niby fajnie jakby zrobili reboota GL, chociaż w sumie może lepiej jakąś kontynuacje czy coś. Cały czas wszystko rebootują, ehh ile razy można oglądać to samo ;P

O ile reboot opowiada historię z kompletnie innej perspektywy to jeszcze nie jest źle. Batman np Nolana to było genialne posunięcie bo poprzednie części jednak już się mocno zestarzały. Zresztą Nolan chciał mieć mroczniejszy nieco inny klimat no i sam film był bardzo dobry. Z supermanem było inaczej bo praktycznie wszystkie filmy były klapą i dopiero ten ostatni był naprawdę dobry. A Latarnia? no cóż "jedynka" była gniotem strasznym. Natomiast kto wie może kolejna część będzie najlepszym filmem o superbohaterach jaki powstał.
A kto będzie w JL to raczej zależy od finansów. Reynolds tani na pewno nie jest i wszystko zależy od budżetu. No i druga sprawa tacy aktorzy chcą mieć określony czas "antenowy", a film raczej skupiłby się na Batmanie oraz Supermanie i to oni bedą mieli najwięcej czasu na ekranach.
Oczywiście Hal (ktokolwiek by go zagrał) jest najlepszym wyborem bo to najpopularniejsza Latarnia ale nie zdziwie się jeśli postawią na choćby Kyle Raynera czy wspomnianego Stewarta.

Też tak chcę.

A wogóle to chcę Hala niż Johna murzyna

Nie ma bata musi być Hal :)

Alan Scott

Tak, ale w Justice Society of America.

Hal i Guy Gardner w pierwszym filmie, w sequelu Guy zostaje Red Lantern, a na jego miejsce Stewart.

Dobry pomysł.

Sorry za niezręczne pytanie. Wczoraj skomentowałeś moją wypowiedź, ale nasz ukochany filmweb poleciał w сhuja i nie wyświetlił Twojej wypowiedzi. Po prostu otrzymałem powiadomienie, że skomentowałeś moja wypowiedź, ale ta się w ogóle nie pojawiła. Tak było wczoraj na całym filmwebie. Co wówczas napisałeś?

Będzie dymisja,żeby dbać o parytet ras (tak samo jak to miało miejsce w komiksach) i zamienią Hala na Johna :P A pretekstem będzie brak reakcji Hala na wydarzenia w MoS i BvS :p

Wpierw maja dać Hal Jordan, a dopiero potem może się pojawić John Stewart jako następca Hala. Jak Snyder da pierwszego mudżyna, to mu nigdy tego nie wybaczę }:(.

Ja też, choć wydaje mi się że tak zrobi bo będzie chciał się odciąć od tego gniota z 2011r.

Na pewno dadzą Hala,bo DC chcę odzwierciedlić to co jest w komiksach New 52,dlatego mamy choćby w JL Cyborga.
Trzymam kciuki za GL,oby tym razem im wyszło bo latarnie mają świetnych przeciwników.Czy to Sinestro czy Atrocitus który móglby być nawet przeciwnikiem dla JL.

Snyder może również sięgnąć po Kyle'a Raynera.Niekoniecznie musi to być Hal Jordan.Jordan albo Rayner - nikt inny :)

Bez sensu zaczynać od czwartego Green Lanterna. Zwłaszcza, że za wcześnie na historię Raynera. Jest ona przecież powiązana z Jordanem i losami Korpusu.

Wiesz...W filmie może to inaczej wyglądać.Nie będę zaskoczony jak Snyder będzie chciał się odciąć od Jordana po nieudanym wcześniejszym filmie.

Jeden nieudany film o niczym nie świadczy. Zwłaszcza, że w oczach krytyków "MoS" też do udanych nie należał, ale jakoś nic nie wskazuje na to, aby Snyder odcinał się od swojego filmu :P

Co do GL.. Widać, że bazują na New 52 - stąd Cyborg w zespole - więc Hal Jordan i tak jest najbardziej prawdopodobny. Ta postać po prostu POTRZEBUJE drugiej szansy. I jest ciekawsza od Stewarta, oraz dużo bardziej znana od Garndera czy Raynera. Samo kosmiczne miniuniwersum to materiał na kilka filmów, więc młodego Raynera lepiej byłoby zostawić na później.

Heh, przypomniało mi się: gdzieś tam czytałem ploteczkę, że GL ma w ogóle się nie pojawić w JL.
He, he, he.. to Ci dopiero wymyślili. Jeden z najbardziej wizualnych reżyserów miałby nie wykorzystać postaci, która daje największe możliwości na pokazanie epickich scen akcji :)

No tak...Ja tam sobie nie wyobrażam JL bez Green Lanterna.Jednak ja bym zamienił Cyborga na Manhuntera.Chociaż z drugiej strony jestem bardzo ciekaw jak pokażą Cyborga w tym uniwersum.Nie będzie to łatwe , sama jego historia i przemiana w superbohatera jest zarówno dramatyczna ale i też ciekawa.

Guy Gardner