że można czepiać się fabuły,niezbyt dobrej gry aktorskiej. No,ale czy naprawdę ktoś oczekiwał wspaniałej produkcji? Ja osobiście nie nudziłem się na seansie. Dobrze wiedziałem,że nie będzie to superprodukcja,ale miło jest jednak obejrzeć ikonę kina akcji w erze The Rock i Chris'a Hemsworth'a,bo w sumie trudno wymienić więcej("nowych") gwiazd,które teraz bawią się nagminnie w kino akcji,ale oczywiście mogę się mylić. Jedynie przeszkadzał mi Johny Knoxville,lubię go,ale niech zajmuje się dalej Jackass i rzeczami tego typu. Oceniam film jako dobry,ale na notę 7 jednak nie zasługuje,dałbym 6,5 ale się nie da. Dla mnie mocne 6,a Arni broni się wartko.