Jak w tytule. Zastanawiam się, czy wybrać się do kina, ale jestem trochę wrażliwa jeśli chodzi o brutalne sceny.
Film jest dosyć mocy, ale można na te momenty sobie oczy zasłonić, chociaż bardzo wrażliwym osobom nie polecam.
właśnie wróciłam z kina... i o matkoboskoczestochowsko! film jest brutalny i bez zasłaniania oczu się nie obędzie, mimo to polecam, bo to bardzo dobre polskie kino.
Też unikam brutalnych scen w filmach, boję się ich, ale na "Lincz" poszłam. Właściwie już w zwiastunie większość z tej brutalności jest pokazana, więc można się przygotować. Oprócz tego, rzecz jasna, jakiś pobicia, znęcanie się, walki na noże. Ale jakoś dałam radę bez zasłaniania oczu ;)
Tak, film jest mocny, ale chodzi bardziej o wrażenie, które wywołuje - realność, fakt, że takie rzeczy naprawdę się dzieje, że jedna osoba potrafi zastraszyć całe rodziny i nikt nie może z tym nic zrobić..
są brutalne, nawet bardzo.
i całe szczęście że kilka słabo jest nakręconych, bo łatwo stracić dystans...
film wogóle jest obezwładniająco mocny. Historia nie zaskakuje, ale z tego co czytałam w gazecie uczestnicy zdarzeń mówią, że dokłądnie tak było i że Komasa doskonale zagrał tamtego zbira. I jeśli oni tak mówią, to ja na prawdę uważam , że to jeden z najmocniejszych filmów jakie widziałam. Ile takich dziadów lata po poskich wsiach i miasteczkach? czy każdego trzeba będzie zatłuc dechami, żeby dzieciaki można było bez lęku puścić do lasu? ech...