Film dobry, ale trochę przerysowany. Temat dobry, ale sam film do końca mnie nie
przekonał. Wydarzenia pokazane w sposób trochę nierealistyczny. Pod względem realizmu
podobał mi się "Dom Zły" (nie podobał mi się tam wątek prowadzonego śledztwa i jakiejś
dziwnej afery, z którą próbowali śledztwo powiązać, dlatego dałem mu niską ocenę). Jakby
te wydarzenia pokazano w podobny sposób, film moim byłby rewelacyjny. Nie wiem, czy
lepiej niż Komasa nie zagrałby Marian Dziędziel, który do ról prostych, twardych i nie
stroniących od alkoholu ludzi jest wręcz stworzony. Oczywiście nie zamierzam krytykować
Komasy, bo dobrze zagrał swoją rolę, ale zastanawiam się, czy Dziędziel nie byłby lepszy