Nasi twórcy niestety przyzwyczaili nas, że w ciągu roku do kin lub na dvd wychodzi góra kilka dobrych tytułów, W ciągu ostatnich 5-6 lat ilość polskich filmów, które warto obejrzeć pewnie można by zliczyć na palcach dwóch rąk. W związku z tym również w przypadku tego obrazu obawiałem się, że będzie podobnie - na szczęście okazało się, że film był niezły. To co jest bardzo rzadkie w polskich produkcjach film miał całkiem dobry klimat, co przekładało się na to, że obraz ten był wciągający, prezentowane wydarzenia oglądało się z zaciekawieniem. Oczywiście tradycyjnie były niedociągnięcia w reżyserii, a także stała bolączka polskich filmów, czyli słaby dźwięk, ale całościowo aż tak bardzo to nie przeszkadzało.
Co do samej historii, to aż ciężko uwierzyć, ze były to wydarzenia autentyczne. Po wsi chodzi jakiś chuderlawy dziadek i terroryzuje całą wieś?! Nie wiem, czy polskie społeczeństwo jest aż tak durne jak w tym filmie, ale jak widać pewnie tak. Okazuje się bowiem, że wszyscy na wsi ów dziadka traktowali jak jakąś rosyjską mafię. Nikt nie ma odwagi zadzwonić na policję, wszędzie panuje atmosfera strachu i grozy, jakby mieli do czynienia z grupką 20 uzbrojonych gangsterów. Dopiero po kilku tygodniach okazuje się, ze na wsi są w ogóle jacyś mężczyźni, bo wcześniej ze strachu przed tym "strasznym przeciwnikiem" byli pochowani po kątach...Druga sprawa, że działania Policji w tej sprawie to obraz zgrozy i rozpaczy, przypominający działania organów ścigania z krajów trzeciego świata...
6/10